Patrzę na komentarze i kłótnie dookoła krytyki projektów .Nowoczesnej i jedna rzecz staje się coraz bardziej oczywista - jej zwolennikom ciężko zrozumieć, o co chodzi Razem. I nie jest to dziwne.

Elity i najbogatsi zawsze mieli dostęp do władzy. Albo bezpośrednio ją sprawując, albo będąc blisko niej. Możliwość wpływu na rzeczywistość jest dla nich czymś zupełnie naturalnym, starym jak świat.

Ale demokracja, w której prawo głosu mają wszyscy, to bardzo nowy wynalazek, nie ma nawet stu lat. Pracownicy bez majątku, mniejszości etniczne i religijne, kobiety - wciąż żyją ludzie, którzy urodzili się bez prawa głosu, bez pełnego obywatelstwa, bez możliwości wpływu na świat.

Żyli tak przez setki lat podnosząc od czasu do czasu głowę, ale nigdy nie udało się jej na długo utrzymać na karku. Dopiero zorganizowany pracowniczy ruch sprawił, że wolność i podmiotowość udało się utrzymać. To strajki, pochody i kilka pokoleń walki o wpływ robotników na ich własny los dały nam współczesną demokrację zbudowaną w oparciu o poszanowanie praw człowieka i równość wszystkich wobec prawa.

Świat znał inne demokracje. Takie, w których o głosie decydował majątek, takie, w których miasta budowali niewolnicy. Nie chcemy powrotu do takich rządów. Europejską demokrację zbudowali w krwi i pocie pracownicy i tylko one oraz oni są w stanie utrzymać ją - organizując się i walcząc o swoje prawa.

Bronimy związków i bronimy pracowników, bo tylko razem jesteśmy w stanie obronić demokrację.

Jakub Danecki