Outsourcingowi stop!

Apelujemy do Nadleśnictwa Opole, aby natychmiast skończyło z procederem zlecania zatrudnienia firmom zewnętrznym!

Zginął człowiek. Dosyć już migania się od odpowiedzialności za śmierć pracowniczek i pracowników. Dosyć oszczędzania ich kosztem. Dosyć odbierania im ich praw. Uniwersytet Opolski powrócił do zatrudniania na umowę o pracę i tego samego oczekujemy od innych instytucji publicznych.Outsourcing zabija. Jak długo jeszcze?

Sprawą zainteresowaliśmy już media: Radio Opole.

APEL DO NADLEŚNICTWA OPOLE O ZAPRZESTANIE ZLECANIA ZATRUDNIENIA FIRMOM ZEWNĘTRZNYM

Kilka tygodniu temu w Antoniowie zginął 27-letni drwal, który pracował dla Nadleśnictwa Opole. 17 sierpnia br. „Gazeta Wyborcza” doniosła, iż prowadził on jednoosobową działalność gospodarczą, a więc formalnie nie był zatrudniony przez Nadleśnictwo.

Zapytana o sprawę zastępczyni nadleśniczego, Lidia Bocianowska, stwierdziła, że sytuacja ta jest normą od 1994 roku i miała wyzwolić wśród robotników leśnych ducha przedsiębiorczości. Dodała również, że outsouring prac nie wpłynął na bezpieczeństwo pracowników. Okazuje się więc, iż Nadleśnictwo nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności za śmierć drwala tylko dlatego, że zatrudniała go firma zewnętrzna.My, opolski okręg Partii Razem, stanowczo apelujemy o zaprzestanie outsourcingu zatrudnienia! Wypychanie ludzi na samozatrudnienie oraz rekrutowanie ich przez firmy zewnętrzne to zmuszanie ich do pracy ponad siły i w sposób urągający podstawowym zasadom bezpieczeństwa. Drwal był trzecią ofiarą śmiertelną, o której losie zdecydowały naruszone w sposób rażący przypisy BHP. W tym miesiącu w Białogardzie zmarła lekarka po czterech dobach nieprzerwanej pracy. Ona również była zatrudniona przez podmiot zewnętrzny. Okazuje się, że podobny proceder szerzy się wśród pilotów Polskich Linii Lotniczych LOT. Strach pomyśleć, co to może oznaczać dla bezpieczeństwa nie tylko pracowników i pracowniczek, ale i setek tysięcy podróżnych.To haniebne przykłady zrzucania z siebie odpowiedzialności za bezpieczeństwo. Drwal ryzykował życiem, chcąc naprawić błąd, który wpędziłby go w finansową ruinę, bo Nadleśnictwo nie uznałoby żadnej współodpowiedzialności za szkody. Ale nie udało się, zginął. Gdyby nie został wypchnięty na samozatrudnienie, do tej tragedii by nie doszło. Nie umarłby człowiek. Nadleśnictwo Opole nie ponosi odpowiedzialności za ten wypadek jedynie od strony formalnej, bo to zlecanie zatrudnienia na zewnątrz jest głównym sprawcą tego dramatu. Tak działa outsourcing. Outsourcing zabija. Nikomu nie wolno dłużej tolerować takiej sytuacji.Apelujemy do Nadleśnictwa Opole o pójście za przykładem Uniwersytetu Opolskiego, który w lipcu br. podjął decyzję o powrocie do zatrudniania na umowę o pracę. Najwyższy czas zakończyć patologie w instytucjach publicznych, które mają przynieść krótkoterminowe oszczędności kosztem pracowniczek i pracowników. Patologie, które prowadzą do śmierci, za które nikt później nie odpowiada.

Z poważaniem,

Działacze i działaczki Partii Razem w okręgu opolskim

14055033_866773480126171_6293313657298894987_n