30 listopada o godzinie 11:00 grupa mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki, której część od 1 stycznia 2017 ma zostać siłowo wcielona do Opola, rozpoczęła okupację biura poselskiego wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. Ponad dwudziestu pracownikom Gminnego Ośrodka Kultury w Dobrzeniu Wielkim wręczono wypowiedzenia. Podjęcie tej decyzji zostało wymuszone przez znaczną redukcję budżetu instytucji po wchłonięciu przez miasto. Z pokrzywdzonymi są członkowie Razem Opolskie, którzy od ponad roku wspierają protestujących mieszkańców regionu.

Rok temu prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski przez lokalne media ogłosił, że zamierza wcielić do Opola część sąsiednich gmin, wraz z terenami inwestycyjnymi oraz elektrownią. Patryk Jaki oraz władze miasta były głuche na argumenty dotyczące fatalnych konsekwencji „rozlewania się” miasta oraz destrukcji lokalnych społeczności. Z arogancją komentowali protesty, nie podając odpowiedzi na pytania o koszty zmian, zignorowali wyniki konsultacji społecznych, w których zdecydowana większość mieszkańców sąsiadujących z Opolem gmin opowiedziała się przeciwko grabieży.

Michał Pytlik, rzecznik okręgu opolskiego Razem, przypomina, że podczas całego procesu Patryk Jaki wielokrotnie obrażał mieszkańców, a także prowadził haniebną grę kartą narodowościową. Minister twierdził, że demonstracje są inspirowane i podburzane przez mniejszość niemiecką. Wynik konsultacji społecznych określił „winą” mniejszości niemieckiej, a same konsultacje porównywano do ZSRR i Trzeciej Rzeszy. Protestujących nieraz określano jako „ciemny lud”.

19 lipca 2016 roku Rada Ministrów podjęła decyzję o zmianie granic miasta. Protesty mieszkańców jednak nie ustały. Ostatnie tygodnie przyniosły wątpliwości związane z inwestycjami w infrastrukturę, z Domem Dziecka w Chmielowicach oraz związaną z poszerzeniem Opola podwyżkę opłat za wodę dla mieszkańców.