Po raz kolejny obchodzimy rocznicę tragedii, która do dziś wywołuje bolesne wspomnienia na Podlasiu. Dnia 16 maja 1945 r. szwadron 5 Brygady Wileńskiej AK dowodzony przez Zygmunta Błażejewicza ps. „Zygmunt" zastrzelił czterech mieszkańców Potoki: Jana Bekisza i jego syna Włodzimierza Bekisza (lat 15) oraz braci Jana i Włodzimierza Małaszewskich, którym zarzucono sympatyzowanie z władzą komunistyczną. Niecały tydzień później, 22 maja 1945, oddział doszczętnie spalił całą wieś Potoka – w czasie pożaru zginęło troje dzieci: Mikołaj (lat 10), Nina (lat 8) i Eugenia (lat 6) Gierasimczukowie.

Dziś w Białymstoku minister Antoni Macierewicz po raz kolejny przekonywał, że pamięć o żołnierzach wyklętych jest podstawą, na której ma się opierać współczesny patriotyzm i tożsamość nowo powstałych jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej. Pan Minister i jego zaplecze polityczne wielokrotnie pokazywali, że zbrodnie postaci takich jak Łupaszka nie stanowią przeszkody w stawianiu ich na piedestale na równi z prawdziwymi bohaterami. Sprzeciwiamy się politycznej manipulacji historią i tworzenia mitologii wokół wątpliwych postaci. Zestawianie zbrodniarzy z nieposzlakowanymi bohaterami prowadzi do wypaczania przeszłości oraz tworzenia wyidealizowanych postaci i życiorysów dalece odbiegających od historycznych faktów.