Nareszcie! Ministerstwo Sprawiedliwości deklaruje, że do końca roku zostanie uchwalona tzw. "duża ustawa reprywatyzacyjna". Rzadko możemy chwalić partię rządzącą. PiS zdecydowanie częściej zasługuje na ostrą krytykę, także w kwestii praw lokatorskich. Ale jeśli uda się wprowadzić w życie ustawę reprywatyzacyjna, jeśli koszmar lokatorów się skończy, jeśli roszczenia raz na zawsze zostaną ucięte, to każdy, kto nad partyjne kalkulacje przedkłada dobro i interes społeczny, będzie musiał powiedzieć: dobra robota.

Deklaracja PiS o wprowadzeniu ustawy reprywatyzacyjnej jest wielkim sukcesem ruchów lokatorskich i społecznych, które od wielu lat walczyły z handlarzami roszczeń i czyścicielami kamienic. Od dawna apelowały też o przyjęcie ustawy, która doprowadziłaby do zamknięcia raz na zawsze tematu reprywatyzacji. Niestety, elity polityczne przez lata pozostawały głuche na ludzkie dramaty.

Założenia ustawy reprywatyzacyjnej, przedstawione przez ministerstwo, to dobra odpowiedź na potrzeby lokatorów. Kluczowy zapis – koniec zwrotu ziemi i budynków w naturze – zasługuje na szczególną pochwałę. Dlatego apelujemy do wszystkich sił politycznych o spokojną, merytoryczną i sprawną pracę na ustawą. Oczekujemy od rządzących, że przedstawione w projekcie rozwiązania będą jeszcze przedmiotem szerokiej debaty.

Dziś środowiska lokatorskie wreszcie zostaną wysłuchane. Za lata walki należą się im nasze podziękowania. Po raz kolejny okazuje się, że oddolny nacisk społeczny ma sens i przynosi realne zmiany na lepsze.

Jednocześnie uważamy, ze zwroty wysokości 20% wartości nieruchomości to wciąż zbyt dużo. Z niesprawiedliwością reprywatyzacji skończyć raz na zawsze, najmniejszym możliwym kosztem dla nas wszystkich. Dlatego jako Razem proponujemy w zamian zadośćuczynienia symbolicznej wysokości 10% wartości gruntu.