Pod koniec 2016 r. minister Piotr Gliński szumnie ogłosił, że za 500 mln złotych odkupił od Fundacji Czartoryskich kolekcję dzieł sztuki, w tym sławną Damę z gronostajem Leonarda da Vinci. Co prawda kolekcja zgodnie z prawem musiała być wystawiana w Polsce, nie można jej też było sprzedać poza granice naszego kraju, ale PiS zrobił z tego wielkie osiągnięcie. Pytaliśmy wtedy, co Fundacja zrobi z tymi wielkimi pieniędzmi. PiS i kierownictwo Fundacji zgodnie odpowiadali, że tak jak nakazuje jej statut - zostaną one wydane na wspieranie polskiej kultury.

Jak się okazuje, były to czcze obietnice. - Kilka tygodni temu okazało się, że zapewnienie panów magnatów o tym, że uzyskane ze sprzedaży pieniądze przekażą na mecenat i kulturę okazały się bujdą. Pieniądze zostały wyprowadzone do Lichtensteinu - mówił Maciej Konieczny z zarządu krajowego Razem.

- Fundacja Czartoryskich rozdzieliła część pieniędzy między fundacyjki członków swoich władz. A jeszcze większą część bezczelnie wyprowadziła do Lichtensteinu. Szlachcice założyli tam sobie fundację-widmo Le Jour Viendra. Nie tylko nie zamierzają wspierać polskiej kultury, ale nawet płacić w Polsce podatków. Pieniądze wyparowały, a Fundacja Czartoryskich złożyła do sądu wniosek o likwidację. Sąd odrzucił ten wniosek - dodała Julia Zimmermann z zarządu krajowego Razem.

Złożyliśmy w tej sprawie pisma do Najwyższej Izby Kontroli, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz do prokuratury. A premiera Glińskiego, który zamiast nadzorować działalność Fundacji Czartoryskich, ubijał z nią wątpliwe interesy, wzywamy do natychmiastowej dymisji!

https://youtu.be/GiujaNjd9_o