Wczoraj zakończyła się ewakuacja Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu. Zabiegały o nią posłanki Razem Marcelina Zawisza i Magdalena Biejat. W wyniku licznych nieprawidłowości i błędów dyrekcji placówki, powiat grójecki stał się jednym z najgroźniejszych epicentrów pandemii koronawirusa na Mazowszu.

30 marca 2020 r. Biejat i Zawisza wezwały Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego do pilnej interwencji w Powiatowym Centrum Medycznym w Grójcu. Apelowały o poddanie wszystkich pacjentów i całego personelu badaniem w kierunku Covid-19 i pilną ewakuację szpitala. Seria nieprawidłowości i błędów w placówce doprowadziła do licznych zakażeń wśród personelu medycznego i pacjentów zarówno szpitala, jak też innych placówek medycznych i opiekuńczych w powiecie grójeckim. Odsetek chorych w powiecie jest 40-krotnie wyższy niż w całym województwie.

Wszystko zaczęło się 17 marca, kiedy koronawirusa wykryto u jednego z lekarzy i pielęgniarki oddziału wewnętrznego. Kolejnego dnia wymazy pobrano od 60 członków personelu medycznego. Przebadany został personel, ale z pominięciem części ratowników. Testy za to wykonano personelowi administracji i dyrekcji szpitala. Po pobraniu próbek lekarze i pielęgniarki nie zostali skierowani do kwarantanny i w czasie oczekiwania na wynik testu, a nawet po potwierdzeniu zakażenia, aż do 25 marca włącznie pełnili dyżury, przyjmowali pacjentów w ramach szpitala, innych placówek opiekuńczo-medycznych i prywatnych praktyk lekarskich.

Pacjenci szpitala, w tym matki w połogu z noworodkami i seniorzy leczeni w ramach oddziału wewnętrznego byli wpisywani do domów, nie zalecano im kwarantanny ani nie informowano o tym, że mieli kontakt z osobą chorą. Kilku pacjentów zmarło niedługo po wypisie. Pomieszczenia, w których pracowali i przebywali zakażeni lekarze nie były należycie dezynfekowane nawet po potwierdzeniu pozytywnym wynikiem testu.
W sprawie szpitala bezskutecznie interweniował wojewoda mazowiecki. Pomimo licznych apeli związków zawodowych pacjenci przebywający w szpitalu nie zostali poddani testom na Covid-19 i zakażone osoby przebywały razem z innymi chorymi. Nieliczny personel medyczny pracował nieprzerwanie od kilku dni i nie był w stanie zapewnić pacjentom należytej opieki. - Sytuacja w Powiatowym Centrum Medycznym w Grójcu jest dramatyczna. W wyniku kwarantanny szpital został pozbawiony większości personelu medycznego. Na oddziale neurologii nie ma ani jednego lekarza, zaś na pozostałych oddziałach pracuje po jednym lekarzu. Decyzją wojewody do pracy w szpitalu zostało oddelegowanych 9 lekarzy, ale tylko jeden z nich podjął pracę - zwracały uwagę posłanki w piśmie do ministra zdrowia.

Dzięki interwencji u ministra została przeprowadzona sprawna ewakuacja pacjentów i personelu szpitala. W kolejnych dniach będzie on dezynfekowany, by mógł być ponownie dopuszczony do funkcjonowania.