Sejm, 15 lipca 2020 r., Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii.

Magdalena Biejat z pytaniem:

Wysoka Izbo. Panie ministrze szkoda, że pan rozmawia przez telefon bo mam pytanie. Nie wiem czy pan czytał "Politykę ekologiczną państwa 2030", uchwaloną, opublikowaną w zeszłym roku przez Ministerstwo Środowiska? Ja czytałam i mamy tam np. taki zapis, że rolą polityki ekologicznej jest zapewnienie bezpieczeństwa ekologicznego państwa. Dowiadujemy się z niej, że jednym z priorytetów polityki ekologicznej państwa 2030 będzie ochrona dziedzictwa przyrodniczego Polski, między innymi poprzez podejmowanie działań mających na celu poprawę stanu różnorodności biologicznej. Co więcej dowiadujemy się także, że zlikwidowanie przyczyn utraty zasobów różnorodności biologicznej wynikających z działań społecznych i gospodarczych wymaga spójnej polityki i bardziej efektywnego włączenia różnorodności biologicznej do głównego nurtu całej sfery działalności państwa. Mam więc pytanie do pana ministra. Jakim cudem masowe wycinki drewna na opał mają realizować opisane w polityce ekologicznej państwa cele, a w szczególności jak się mają do zapisu, że Polska uważa za konieczne lepsze wykorzystanie biosystemów jako naturalnych pochłaniacz węgla. Dziękuję.

Paulina Matysiak z pytaniem:

Ta ustawa jest bardzo szkodliwa dla polskich lasów, przyrody i klimatu. Jedynym rzeczywistym celem tej ustawy jest jak najszybsze uzyskanie pieniędzy. Czytając raport NIK obnażający niegospodarność Lasów Państwowych ta sytuacja bulwersuje jeszcze bardziej. Okazuje się, że tylko 13 proc. swoich wydatków Lasy Państwowe przeznaczają na ochronę i hodowlę lasów oraz utrzymanie zasobów i upraw leśnych, czyli podstawowe cele swojego funkcjonowania. Zdecydowana większość pieniędzy idzie na ogromne pensje urzędnicze. Nie możemy pozwolić, żeby tradycja patrzenia tylko i wyłącznie na krótkofalowe zyski monetarne pozwoliła na kontynuację szkodliwych praktyk w lasach. Oficjalne uzasadnienie tego projektu jest absurdalne. Rozwiązaniem na grożącą nam klęskę ekologicznej są działania zupełnie odwrotne, czyli zachowanie różnorodności biologicznej i lasy jak najbardziej naturalne. Już trzy lata temu zezwoliliście państwo na dewastację Puszczy Białowieskiej pod pretekstem walki z kornikiem. Czy naprawdę kolejny raz musimy iść tą drogą i niszczyć nasze dobro wspólne?