- W tych wyborach nie musimy już walczyć z PiS - mówił w poniedziałek w Olsztynie Grucela. - Możemy skupić się na konkretach: na mieszkaniach czy na transporcie publicznym.

Bartosz Grucela jest członkiem Zarządu Krajowego partii Razem, od wielu lat mieszka i działa w Olsztynie. Jego kandydaturę popiera nie tylko Razem, ale też Nowa Lewica, Unia Pracy, PPS i lokalne związki zawodowe, szczególnie te związane z OPZZ. - Bardzo się cieszę, że lewica idzie do wyborów zjednoczona - podkreślał.

Zdaniem kandydata te wybory będą wyjątkowe. - Przed Olsztynem otwiera się szansa wyrwania się z marazmu, ciągłego sporu między panami Grzędowiczem i Małkowskim. To koniec pewnej epoki, która trwała stanowczo zbyt długo - uważa.

W kampanii Grucela planuje skupić się na kwestii płac w sektorze samorządowym. - Od lat wspólnie z kolegami i koleżankami z OPZZ walczymy o wyższe pensje wśród pracowników samorządu - podkreślał. Mówił też o transporcie - jego zdaniem Olsztyn powinien rozwijać Olsztyńską Kolej Miejską, postawić na miejskie rowery i rozwój sieci nocnych autobusów. Grucela opowiadał też o rozwiązaniu kryzysu mieszkaniowego. - Miasto powinno zacząć budować tanie mieszkania z umiarkowanym, regulowanym czynszem. Mamy do tego możliwości, mamy duże przestrzenie, które mogą być wykorzystane pod tę inwestycję - stwierdził.

- Znam Bartosza Grucelę od 20 lat i od 20 lat wiem, że to jest firma, na której można polegać - mówił na konferencji prasowej Adrian Zandberg, przewodniczący Razem. - To jest człowiek, który zawsze, absolutnie zawsze dotrzymuje słowa. W sprawach takich jak mieszkalnictwo publiczne, jak transport publiczny, jak sprawy pracownicze, jest po prostu niezastąpiony. Nigdy się nie poddaje i bardzo często przez tę nieustępliwość doprowadza sprawę do pozytywnego rozwiązania. I myślę, że tak będzie także teraz - stwierdził.