- Jan Mencwel jako wiceprezydent będzie odpowiedzialny za obszar zieleni miejskiej. Przestrzenie takie jak ta, jak plac Konstytucji, zostaną przywrócone mieszkańcom i mieszkankom - zapowiedziała Magdalena Biejat.

W środę na placu Konstytucji odbyła się konferencja prasowa komitetu Lewicy i ruchów miejskich, na której Biejat przedstawiła Jana Mencwela, wieloletniego działacza stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, jako swojego przyszłego wiceprezydenta. Konferencja połączona była z happeningiem - aktywiści na dwóch miejscach parkingowych rozwinęli rolkę trawnika i ustawili leżaki. To symbol planu, jaki komitet Biejat ma na Plac Konstytucji - zamiast parkingu ma się tam znaleźć zielona, otwarta przestrzeń. Zaprezentowali też wizualizację placu po zmianach - mają się na nim znaleźć drzewa, ławki, oczko wodne i niewielki bazarek.

- Jan Mencwel jest bardzo ważną osobą w naszej drużynie - mówiła Magdalena Biejat. - Janek jest jednym z założycieli MJN, ma wiedzę, ma ogromne doświadczenie w polityce miejskiej i przez lata pokazał, że naprawdę zależy mu na Warszawie. Nie policzę, w ilu sprawach wykazał się ogromną determinacją i wiedzą - kwestie walki ze smogiem, z betonozą, z patologiami na rynku mieszkaniowym to tylko kilka z nich - opowiadała*. - Janek przedstawi dzisiaj wizję pięknej, zielonej Warszawy, którą wspólnie będziemy budować. Warszawy, która odpowiada na wyzwania, związane z kryzysem klimatycznym - zieleń miejska to klucz do tego, żeby miasto latem nie było rozgrzaną, betonową pustynią.*

- W moim podejściu do tego tematu będzie chodziło o coś znacznie więcej niż zieleń - zapowiedział Mencwel. - Chcemy w Warszawie budować zielono-niebieską infrastrukturę, dzięki której nasze miasto uodporni się na kryzys klimatyczny. Problem betonozy to nie jest tylko estetyka. To jest kwestia naszego być albo nie być - stwierdził. Jak podkreślał, już dzisiaj fale upałów zabijają w Warszawie więcej osób niż mrozy, a temperatury będą latem będą tylko rosnąć. Drzewa i zieleń zamiast betonu to najlepsza odpowiedź na kryzys klimatyczny - podsumował.

Proponowane zmiany to nie tylko park na Placu Konstytucji, ale też na innych placach w Śródmieściu. - Dzisiaj mamy parking Konstytucji, parking Teatralny, parking Bankowy. Efekt? Temperatura w centrum jest latem nawet o 10 stopni wyższa niż na obrzeżach miasta. My to zmienimy - wszędzie pojawią się drzewa i oczka wodne - zapowiedział. Mencwel chce też obsadzenia drzewami dużych alej w każdej dzielnicy Warszawy oraz powstrzymania wycinki drzew w otaczających stolicę lasach. - Chcemy zachowania zielonego ringu leśnego wokół Warszawy. Część z nich należy do Lasów Państwowych, które planują wycinkę ponad 200 hektarów lasu. Będziemy jako władze miasta apelować o specjalne traktowanie lasów miejskich - mówił.

Agata Diduszko-Zyglewska, obecna radna miejska, która walczy o odnowienie mandatu, krytykowała dotychczasową politykę ratusza w tym zakresie. - Niestety, ale widzieliśmy w ciągu ostatnich lat wiele niewykorzystanych szans, żeby zazielenić miasto. Remonty Górczewskiej, Puławskiej czy Kasprzaka to były doskonałe okazje, żeby posadzić wokół nich drzewa. Apelowałam o to, walczyli o to mieszkańcy - niestety, nieskutecznie. Ratusz prezentuję postawę “niedasizmu” - opowiadała.

Jak podkreślał Krzysztof Grochowski, kandydat do Rady Miasta ze Śródmieścia i Ochoty, niezwykle ważna jest też ochrona już rosnących w Warszawie drzew. - Znana jest sprawa inwestycji deweloperskiej na Grzybowskiej. Deweloper przeprowadził tam nielegalną wycinkę drzew, zapłacił ponad 2 mln złotych kary. Ale zyski inwestycji były wielokrotnie większe, karę wrzucono w koszta, rachunek i tak wyszedł in plus. Chcę zapewnić, że my nie dopuścimy do takich sytuacji. Deweloper, który dopuści się masowej, nielegalnej wycinki, nie dostanie więcej zgody na budowę w mieście - zapowiedział Grochowski.