13 października pod Sejmem RP partia Razem zaprezentowała swój program budowy mieszkań komunalnych. Przy makiecie typowego polskiego mieszkania przedstawiciele Razem diagnozowali, jak wygląda sytuacja mieszkaniowa w Polsce i do jakich skutków prowadzi. Zaprosili także przedstawicieli innych komitetów wyborczych do merytorycznej debaty o problemach mieszkaniowych w Polsce które, jak podkreślali, dotyczą milionów obywateli i obywatelek.

– Polska jest w samym środku wielkiego kryzysu demograficznego. Młodzi nie decydują się na dzieci głównie z powodu braku własnego kąta. Mieszkają z rodzicami, wynajmują za duże pieniądze pokoje w mieszkaniach z obcymi ludźmi, w końcu zrezygnowani wyjeżdżają za granicę do krajów, w których państwo jest silne i nie zostawia obywateli za burtą – mówiła Dorota Budacz, jedynka Razem z Nowego Sącza. Podała również przykłady miast, gdzie państwo w mądry sposób ingeruje w mieszkalnictwo: Wiedeń (gdzie 80% mieszkań albo jest własnością miasta, albo otrzymuje dotacje z budżetu) i Berlin (tam z kolei wprowadzono regulacje, które określają górne granice cen mieszkań). A co z młodymi Polakami, którzy jednak nie wyjechali? – Ci, którzy mają więcej szczęścia, załapią się na kredyt hipoteczny i będą go spłacać przez kolejne trzydzieści lat. Jeśli jakimś cudem nie stracą pracy i uda im się spłacić dług, ich mieszkanie będzie warte około połowę swojej pierwotnej ceny. To żadna inwestycja – komentowała Budacz.

Tomasz Rawski, warszawska trójka Razem, zwrócił uwagę na fakt, że palący problem braku mieszkań jest przez polityków albo zaniedbywany, albo traktowany niepoważnie. – PiS podczas kampanii kilka lat temu obiecywał trzy miliony mieszkań, ale gdy doszedł do władzy, interesował się głównie awanturami w Sejmie i komisjami śledczymi. PO pod pretekstem pomagania młodym w zakupie mieszkań (oczywiście tylko na kredyt) wprowadziła w życie programy, które napompowały kieszenie banków i deweloperów. SLD Leszka Millera ograniczyło się w tej sprawie do legalizacji wyrzucania zadłużonych ludzi z mieszkań wprost na ulicę – teraz Miller ogłosił, że będzie walczył z ustawą, którą sam wprowadził. .Nowoczesna i Kukiz’15 nie mają żadnych pomysłów – opisywał Rawski. Jak podkreślił: – Dziwi nas, że w tej kampanii wyborczej partie polityczne całkowicie ignorują podstawowy problem życiowy młodych Polaków i Polek. Problem, który blokuje nasz rozwój, który uniemożliwia zakładanie rodzin, problem, który odbiera nam nadzieję na normalne życie w naszym kraju.

Co proponuje Razem w kwestii mieszkań? Po pierwsze, skokowe zwiększenie wydatków na budownictwo z 1 do 10 miliardów złotych, z zastrzeżeniem, że pieniądze te zostaną przeznaczone wyłącznie na budownictwo uspołecznione. Jak tłumaczyli Budacz i Rawski, chodzi o to, by zwiększać liczbę budowanych mieszkań, a nie podnosić marże banków i deweloperów. Po drugie, Razem chce zapewnić mieszkania o przystępnym czynszu osobom o niskich zarobkach oraz młodym. – Dzięki temu będą mogli wystartować w życie bez kuli u nogi w postaci wielkiego długu rozpisanego na raty – mówili przedstawiciele partii. Po trzecie, Razem postuluje, by połowę ze wspomnianych 10 miliardów złotych przeznaczyć na wsparcie budownictwa społecznego, a w kolejnych latach powiększać tę kwotę o wpłaty uzyskane z czynszów. – Umożliwi to budowę ponad 89 tysięcy dofinansowanych mieszkań rocznie. Podmioty budownictwa społecznego (TBS-y, spółdzielnie bądź spółki) będą budować mieszkania na wynajem dla osób o średnich zarobkach. Będzie to przebiegać w sposób niezależny od państwa, przy wsparciu kredytowym z funduszy państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego – wyjaśniała Budacz.

https://www.youtube.com/watch?v=WNSohhqG9YU