Świąteczne zakupy są w tym roku znacznie bardziej kosztowne niż w roku ubiegłym. Ceny żywności wystrzeliły w górę. Partia Razem zwraca uwagę, że wzrost cen uderzy szczególnie w osoby najuboższe, w tym seniorów, i apeluje do rządu o podwyżkę najniższych świadczeń.

— Dla niezamożnych rodzin święta będą w tym roku naprawdę skromne. Lista towarów, które zdrożały, jest długa — mówił Maciej Konieczny z zarządu Razem na dzisiejszej konferencji prasowej i pokazał wzrost cen na przykładzie konkretnych produktów. — W porównaniu z ubiegłym rokiem jabłka są dziś droższe o 52%, masło — o 49%, a jaja — o 45%. Koszt świątecznych pierniczków wzrósł o 37%, a śmietany — o 11%. W górę poszybowały także ceny ryb i mięsa czy leków. Rząd zapowiada, że podrożeją też prąd i woda — wymieniał Konieczny. Partia Razem zwraca uwagę, że wzrost cen jest najbardziej bolesny dla osób o najniższych dochodach.  Działacze ugrupowania podkreślają, że grupą szczególnie zagrożoną ubóstwem są dziś osoby starsze, często samotne.  — Prawo i Sprawiedliwość przez wiele miesięcy łudziło tę grupę obietnicą 500 złotych dla seniorów. Teraz okazało się, że PiS okłamał emerytki i emerytów. Wczoraj minister Rafalska publicznie przyznała, że nie dostaną oni obiecanych 500 złotych. W budżecie nie ma na to ani złotówki — komentuje Justyna Samolińska, jedna z liderek Razem.

Samolińska przypomina, że świadczenia, jakie otrzymują seniorzy, rosną o wiele wolniej niż ceny produktów niezbędnych do codziennego życia. Emerytura minimalna ma wzrosnąć zaledwie o 25 złotych. — To grosze — oburza się działaczka Razem. — Ta śmiesznie niska podwyżka nie pokryje wzrostu cen jedzenia. Jarosław Kaczyński zdobył władzę, bo uwierzyło mu wiele najstarszych wyborczyń. Dzisiaj PiS zostawiono je bez pieniędzy na przygotowanie wigilijnej wieczerzy.Według Partii Razem rozwiązaniem problemu niskich świadczeń byłoby wprowadzenie emerytury obywatelskiej. Politycy ugrupowania uważają, że powinna wynosić nie mniej 1500 złotych na rękę. — Ale emerytura obywatelska to pieśń przyszłości, a najubożsi potrzebują pomocy natychmiast. Dlatego domagamy się przyjęcia zasady, że wzrost emerytur nie może być niższy niż wzrost cen żywności. Jak najszybciej należy też podnieść progi uprawniające do wsparcia ze strony państwa. Dziś próg dochodowy jest tak niski, że wielu ubogich nie ma prawa do korzystania pomocy społecznej — apeluje Justyna Samolińska.