W Warszawie rozpoczął się kolejny sezon smogowy. Pałac Kultury jest cały w szarej mgle, mieszkanki i mieszkańcy z trudem łapią oddech, a z półek znikają maseczki antysmogowe. Po raz kolejny ludzie zostali zostawieni z problemem sami sobie. Co roku w okresie zimowym mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem zanieczyszczeń powietrza. Sezon grzewczy i spaliny samochodów sprawiają, że do naszych płuc dostają się ogromne ilości szkodliwych toksyn. Smog powoduje choroby układu oddechowego, krwionośnego, ma też działanie rakotwórcze.

Na 18 dzielnic, w Warszawie mamy tylko kilka stacji pomiarowych. Nie dają one pełnego obrazu sytuacji i nie pozwalają na kompleksową diagnozę problemu. Alarm ogłaszany jest bardzo rzadko, i tylko w przypadku drastycznie przekroczonych norm. Tymczasem mieszkanki i mieszkańcy Warszawy narażeni są na szkodliwe działanie smogu niemal codziennie, nie zdając sobie z tego sprawy. Nie wiemy jaka jest skala zjawiska i nie dysponujemy dokładnymi pomiarami. Nie mamy danych, jakie miejsca są szczególnie narażone, więc nie wiemy których miejsc powinniśmy unikać, w trosce o nasze zdrowie.

W trosce o zdrowie mieszkanek i mieszkańców Warszawy członkowie wszystkich kół dzielnicowych Partii Razem złożyli dziś petycje do urzędów dzielnicowych. Domagamy się niezwłocznego zakupu urządzeń monitorujących poziom zanieczyszczenia powietrza oraz ich montażu na budynkach siedzib urzędów. Dane pochodzące z odczytów powinny być wolno dostępne w Internecie. Mieszkańcy i mieszkanki mają bezwzględne prawo do informacji na temat zagrożeń dla ich zdrowia i życia. Wierzymy, że to proste rozwiązanie to początek zapewnienie im do nich dostępu. Liczymy na to, że władze poczują się odpowiedzialne za zdrowie mieszkańców i mieszkanek Warszawy.