Przedstawiciele Porozumienia Dla Pragi, Miasto Jest Nasze oraz partii Razem spotkali się z mediami i internautami na telekonferencji prasowej poświęconej planowanej przebudowie i remontowi linii średnicowej. Odpowiadające za inwestycję PKP bezskutecznie próbowało przez dwa lata zaprosić władze Warszawy do rozmowy o planach przebudowy. Działacze miejscy i politycy apelują, by remont linii kolejowej wykorzystać do poprawienia komfortu mieszkańców, wsparcia miejskiego transportu i rozwoju przylegających do linii dzielnic.

Linia łącząca warszawskie dworce

Kolej średnicowa została wybudowana na przełomie lat 20. i 30. XX w. Strategiczna inwestycja połączyła ze sobą warszawskie dworce kolejowe, usprawniając transport towarów i umożliwiając pasażerom przesiadki. W jej skład wchodzą dwie linie obejmujące przystanki kolejowe: Warszawa Stadion, Warszawa Powiśle, Warszawa Śródmieście, Warszawa Ochota i Warszawa Centralna. Obie linie przechodzą przez śródmieście Warszawy Tunelem Średnicowym, a pozostała część torów biegnie wykopem oraz na powierzchni ziemi. Po wojnie i w latach 60. XX w. linia została przebudowana, a następnie wyremontowana.

PKP planuje kolejny gruntowny remont i przebudowę linii, która ma ją dostosować do obecnych potrzeb. Od 2 lat kolejarze próbują zaprosić do rozmów i konsultacji na temat planu przebudowy także przedstawicieli warszawskiego ratusza. Niestety, bezskutecznie. Biuro Mobilności nie odpowiedziało na szereg pism z PKP.

Przebudujmy tkankę miasta

- Ta inwestycja to jest jedna szansa na całe pokolenie - powiedziała podczas konferencji posłanka Razem Magdalena Biejat. - Otwiera możliwość przebudowania tkanki miasta wokół linii średnicowej w taki sposób, żeby lepiej ją dostosować do potrzeb mieszkańców i po to, by Warszawa rzeczywiście mogła stać się miastem bardziej otwartym, dostępnym, zrównoważonym i, mamy nadzieję, bardziej zielonym - kontynuowała. Przedstawiciele ruchów miejskich chcą, aby PKP i ratusz przeprowadziły konsultacje społeczne i wzięły pod uwagę pomysły i uwagi mieszkańców tak, aby maksymalnie wykorzystać okazję do rozwiązania licznych problemów dla ruchu pieszego i transportu miejskiego. - Warszawa może być lepsza. Mieszkańcy Warszawy po prostu na to zasługują - dodała Biejat.

Linia dzieląca miasto

Działacze stowarzyszeń Dla Pragi i Miasto Jest Nasze oraz partii Razem wskazywali, że w wielu miejscach linia kolejowa przecina dzielnice lub oddziela je od siebie. Brakuje przejść i przejazdów, które umożliwiłyby pieszym, rowerzystom i kierowcom swobodne poruszanie się po okolicy.

Jednym z newralgicznych punktów jest odcinek między ul. Targową a ul Chełmżyńską, gdzie linia kolejowa stanowi barierę o długości 4 km. Krzysztof Daukszewicz ze Stowarzyszenia Dla Pragi zaproponował utworzenie tunelu rowerowo-pieszego za Dworcem Wschodnim, który może spiąć Szmulowiznę z Kamionkiem. Podobne skutki miałaby zmiana nasypu przy ul. Zamoyskiego w estakadę, oraz utworzenie nowych połączeń dostępnych dla pieszych i rowerzystów, m.in. między ulicami Lubelską a Markowską.

Tory kolejowe skutecznie oddzielają od siebie Wolę i Ochotę. Mieszkańcy często decydują się na przebieganie przez tory przy ul. Mszczonowskiej. Krzysztof Grochowski, warszawski działacz partii Razem, zaproponował budowę tunelu kolejowego między ul. Jana Pawła II i Towarową. Poprowadzenie zachodniego odcinka linii średnicowej pod ziemią oraz stworzenie wzdłuż i nad linią terenów zielonych umożliwiłoby mieszkańcom swobodne poruszanie się między dzielnicami. - Ludzie i tak będą się przemieszczać między dzielnicami, z kładką czy bez, ale obowiązkiem miasta jest  zadbanie o ich bezpieczeństwo i komfort, budując kładki czy wiadukty nad torami - stwierdził polityk Razem.

Linia średnicowa wymaga również zharmonizowania z komunikacją miejską. Jest to szczególnie ważne w Śródmieściu, gdzie konieczne jest połączenie Dworca Śródmieście i Metra Centrum, ale także w okolicy Stadionu Narodowego. Także tutaj miejscy aktywiści chcieliby lepszej integracji dworca kolejowego z pobliską stacją metra. Okazją do poprawienia komfortu pasażerów komunikacji miejskiej będzie także powstanie nowych przystanków Warszawa Powiśle i Warszawa Bracka. - Ważna będzie tutaj współpraca miasta z kolejarzami, by nowe przystanki były funkcjonalne i stanowiły pewną całość wraz z transportem, który zapewnia miasto - powiedział Wojciech Wójtowicz ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

Możemy zostać wzorem dla innych miast

Spotkanie zamknęła posłanka Magdalena Biejat, zaznaczając, że taka inwestycja zdarza się raz na pokolenie: - Tej szansy nie możemy zmarnować, bo inaczej obecne problemy zostaną z nami na kolejne 50 lat. Posłanka Lewicy Razem postawiła za wzór miasta takie jak Kopenhaga, Londyn, czy Amsterdam. - Warszawa również może być za kilka lat takim wzorem dla innych miast, ale musimy zacząć myśleć o tym, jak tworzyć inwestycje, żeby miasto było bardziej zrównoważone, otwarte - dodała.

Jak zauważyła Biejat, planowanie nie było nigdy mocną stroną naszych włodarzy. Dobrym dowodem są ponad dwuletnie zaniechania warszawskiego Biura Mobilności, które po prostu nie odpowiadało w tym okresie na korespondencję PKP w sprawie przebudowy. Dopiero w ostatnich miesiącach wiceprezydent Olszewski podjął rozmowy dotyczące inwestycji. Biejat, kończąc, dodała: - Naszym celem jest stworzenie przestrzeni dla miasta, w taki sposób, by myśleć o inwestycjach perspektywicznie. Dlatego w ramach działalności poselskiej spotkała się z Ministerstwem Aktywów i przedstawicielami PKP PLK w sprawie propozycji przebudowy linii średnicowej, a wkrótce odbędzie analogiczne spotkania z marszałkiem województwa i warszawskim magistratem, by przekazać postulaty wypracowane wspólnie z działaczami miejskimi.

Obejrzyj całą konferencję.