Posłowie PiS forsują projekt ustawy, który może doprowadzić do prywatyzacji polskich lasów, a także do zniszczenia terenów leśnych. Podczas czwartkowego głosowania połączonego posiedzenia sejmowych Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa projekt nowelizacji ustawy o lasach został odrzucony. Posłanki i posłowie Lewicy głosowali przeciwko temu projektowi!

Kontrowersyjny projekt zgłoszony przez posłankę Ewę Malik zawiera zmianę artykułu 38e, zgodnie z którym lasy, grunty oraz inne nieruchomości w zarządzie Lasów Państwowych, mogą być zamieniane tylko w przypadkach uzasadnionych potrzebami gospodarki leśnej. Politycy Zjednoczonej Prawicy chcieliby, aby powodem dopuszczającym zamianę była "polityka państwa związana ze wspieraniem rozwoju i wdrażaniem projektów dotyczących energii lub transportu służących upowszechnianiu nowych technologii oraz poprawie jakości powietrza".

Sprzeciw, wobec tego pomysłu wniosły nie tylko organizację ekologiczne, ale i dyrekcja Lasów Państwowych oraz związki zawodowe leśników. Podczas dyskusji autorów nowelizacji oskarżono o chęć prywatyzacji polskich lasów.

Pomimo negatywnej opinii komisji projekt stanie pod obrady Sejmu, jednakże negatywne stanowisko Lasów Państwowych, związków zawodowych leśników oraz środowiska leśniczego pokazuje, iż polityka Zjednoczonej Prawicy musi się zmienić, ponieważ ich propozycje są nie do zaakceptowania przez środowiska do tej pory im sprzyjające. Lewica będzie głosować przeciwko prywatyzacji polskich lasów!

Komisja Ochrony Środowiska negatywnie rekomenduje nowelizację ustawy o lasach, a której wnioskodawczynią była posłanka PiS Ewa Malik – mówiła na konferencji prasowej posłanka Razem, Daria Gosek-Popiołek. – Była to druga próba procedowania tej ustawy przez komisję. Pierwsza, w ostatni wtorek, okazała się być klęską i komisja zakończyła się bez podjęcia jakichkolwiek działań. Co się wydarzyło? Wobec tej ustawy protestowali nie tylko ekolodzy czy eksperci, ale także leśnicy, przedstawiciele związków zawodowych leśników, a także w sposób bardzo krytyczny Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych. To pokazuje, że nie ma zgody na taką politykę, na taką ustawę. W trakcie dyskusji podnoszono fakt, iż proponowana ustawa jest podatna na wiele interpretacji, a inwestowanie w rozwój jest praktycznie każdym rodzajem inwestycji i może ona przynieść szkody Skarbowi Państwa oraz środowisku naturalnemu. Istotą tego projektu jest to, że na drodze wymiany będzie można przekazać gruntu inwestorom, a którzy następnie będą mogli z nich korzystać. W ustawie nie ma nic na temat jakości tych gruntów, nie ma też zapisów mówiących, iż wymianie nie będą mogły podlegać najcenniejsze drzewostany. Zgłoszona autopoprawka w żaden sposób nie zmieniła negatywnej wymowy tej ustawy, co więcej prowadzi do jeszcze większych absurdów i naraża na jeszcze większe straty Skarb Państwa. Nie wiemy, kiedy ta ustawa znajdzie się na posiedzeniu plenarnym, jednakże negatywne stanowisko Lasów Państwowych, związków zawodowych leśników oraz środowiska leśniczego pokazuje, iż polityka Zjednoczonej Prawicy musi się zmienić, ponieważ ich propozycje są nie do zaakceptowania przez środowiska do tej pory im sprzyjające.

Komisja Ochrony Środowiska negatywnie zaopiniowała tę ustawę, wygraliśmy bitwę, ale nie wojnę. Wojna o lasy trwa nadal. Solidarna Polska traktuje Lasy Państwowe jako swój łup – mówiła posłanka Anita Sowińska. – Myślą, że mogą lasy wycinać, palić i rozdawać za bezcen, ale w tej sprawie się mylą. Pragnę przypomnieć panu ministrowi Siarce, że Lasy Państwowe są własnością Skarbu Państwa, są własnością obywateli i obywatelek, związku z tym my wszyscy chcemy mieć wpływ na ich los. Wczorajszy wynik głosowania to w dużej mierze zasługa dyrekcji Lasów Państwowych oraz związków zawodowych leśników. Dziękuję im za to. Dziękuję im, że dostrzegli ryzyko prywatyzacji Lasów Państwowych i rozdawania za bezcen naszego wspólnego majątku.

Dobra mądra i odpowiedzialna polityka przede wszystkim rozwiązuje najpoważniejsze kryzysy – mówił na konferencji Mateusz Iskrzyński z Razem. – Zmiany klimatu, utrata bioróżnorodności, gwałtowne spadki populacji dzikich zwierząt w Europie. To się dzieje teraz. Parę faktów: W ciągu niedawnych 27 lat z każdych 4 owadów w Europie zniknęły 3 na terenach chronionych. 6-7 lat pozostało nam do wyczerpania budżetu emisji dwutlenku węgla zgodnych z ociepleniem o 1,5°C ponad poziom przed przemysłowym. Powstrzymanie zmian klimatu, odwrócenie tego trendu wymierania powinny być absolutnym priorytetami polskiej polityki. Powinniśmy już teraz ponad podziałami pracować, dyskutować na temat rozwiązania tych kryzysów, mając określoną wizję celu operując konkretnymi liczbami i przede wszystkim szacując wpływ wybieranych przez nas rozwiązań na środowisko oraz osiągnięcie tych celów. Tymczasem pojawia się nowelizacja zmieniająca grunty leśne w sposób dość arbitralny, bez uwzględnienia jakichkolwiek kryteriów przyrodniczych, z wykluczeniem głosu nauki i społeczeństwa. Żeby odwrócić ten trend upadku ekosystemów, potrzebujemy zdecydowanych działań w kierunku szerszej i skuteczniejszej ochrony przyrody, a nie otwierania na całą przyszłość dróg i dewastacji. Liczymy na wprowadzenie strategicznej polityki przestrzennej. Inwestycje muszą być prowadzone w harmonii z długofalową strategią zrównoważonego rozwoju, czyli nie zaprzepaszczać szanse na dobre życie dla przyszłych pokoleń, tylko dlatego, że trzeba zdewastować środowisko dzisiaj w imię krótko chwilowych zysków. Mamy w Polsce dość gruntów o niskiej wartości przyrodniczej, by nie musieć dość dowolnie przeznaczać lasów pod inwestycje gospodarcze.

https://youtu.be/7w3_PDZ2EYo

Zdjęcia: Dawid Dobrogowski