Nasze działaczki z różnych miast wytykają władzom samorządowym bezsensowne inwestycje. Domagają się, aby zamiast tego, samorządy zainwestowały w mieszkania.

Polkom i Polakom z tygodnia na tydzień żyje się coraz gorzej. Galopująca inflacja, rosnące raty kredytów – te problemy mają ludzie w całej Polsce. Tymczasem samorządy zamiast inwestować w mieszkania, w komunikację publiczną czy żłobki budują sobie pomniki władzy, takie jak kolejne stadiony czy aquaparki – mówiła Marcelina Zawisza podczas konferencji prasowej partii Razem w Sejmie RP. Na zaproszenie posłanki w konferencji wzięły udział lokalne liderki Razem z całej Polski.

Gdynia: parkingi zamiast mieszkań

Pierwszy przykład trwonienia samorządowych środków podała Anna Górska z zarządu krajowego Razem, liderka Razem na Pomorzu. Chodzi o budowę parkingu podziemnego w centrum Gdyni. W samym centrum miasta ma powstać 270 miejsc parkingowych. – Gdyby nawet pominąć fakt, że ruch samochodów w centrum miasta należy ograniczać w celu uniknięcia korków, zmniejszenia smogu i hałasu, to nadal inwestycja ta jest absurdalna. 270 miejsc parkingowych ma kosztować nawet 67 milionów złotych. To daje nam kwotę prawie 250 tysięcy złotych za jedno miejsce parkingowe – tłumaczyła Górska.

https://twitter.com/partiarazem/status/1527548376346202112

Zauważyła, że przy obecnych cenach mieszkań w Gdyni za dwa takie miejsca parkingowe można kupić mieszkanie o powierzchni 36 metrów kwadratowych. – T_ymczasem Gdynia nie buduje mieszkań. Ani w centrum, ani na obrzeżach miasta. W czasie, kiedy coraz więcej osób nie stać na wzięcie kredytu i kupno mieszkania, prezydent Szczurek wyprzedaje deweloperom atrakcyjne działki, na których mogłyby powstać mieszkania komunalne_ - podkreślała liderka Razem Pomorze.

Lublin: stadion żużlowy w "najtrudniejszym budżecie ostatniego dziesięciolecia"

Magdalena Długosz z Lublina przypomniała, że prezydent jej miasta, Krzysztof Żuk, już w grudniu ub roku prezydent Lublina ogłaszał, że uchwalany właśnie budżet miasta na rok 2022 będzie najtrudniejszym budżetem ostatniego dziesięciolecia. Mimo to, w tak trudnym roku pod koniec kwietnia ogłosił przetarg na dokumentację stadionu żużlowego. – W tym rzekomo "najtrudniejszym" budżecie, w czasie wojny u sąsiada, przeznacza się na ten cel aż 1,8 mln zł i to mimo faktu, że nowa koncepcja opierać się ma na poprzedniej, za którą miasto zapłaciło już raz - 3 lata temu. To pieniądze wyrzucone w błoto, bo w międzyczasie miasto znienacka zmieniło lokalizację stadionu – tłumaczyła Długosz i zauważyła, że koszt koncepcji to tyle, ile kosztowałoby wybudowanie kilkunastu nowych mieszkań.

Koszt stadionu szacowany jest na 200 mln złotych czyli mniej więcej tyle, ile kosztowałoby wybudowanie 4 dużych szkół. – Na dodatek wcale nie wiadomo czy stadion w ogóle powstanie. Zdecydowanie krytycznie o jego budowie wypowiedział się ostatnio NIK. Nie ma też dotąd określonych źródeł finansowania projektu, a urząd miasta bardzo kluczy, kiedy zadaje się mu to pytanie. Za to wiadomo już dokładnie, że od lipca czeka nas kolejna podwyżka cen biletów MPK – oburzała się Długosz.

https://twitter.com/partiarazem/status/1527577026261143552

Kraków: igrzyska, o których nikt nie słyszał

We wtorek w Warszawie podpisano umowę ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich na organizację Igrzysk Europejskich w 2023 roku w Krakowie. Zgodnie z informacjami zawartymi w liście intencyjnym, który na początku tego roku podpisali przedstawiciele rządu i władze Krakowa oraz Małopolski, ogólne wydatki na organizację Igrzysk wyniosą 400 mln złotych. Połowę z tej kwoty ma wyłożyć miasto Kraków i województwo małopolskie. – Tak więc z kasy miejskiej, w celu organizacji imprezy sportowej wątpliwej jakości i renomy, której organizacji sprzeciwiali się mieszkańcy Krakowa, zniknie przynajmniej 100 milionów złotych – przypomniała krakowska działaczka Razem Ewa Owerczuk.

Gdy władze trwonią pieniądze na „inwestycje pierwszej potrzeby”, mieszkańcy mają dokładać się do realizacji zadań własnych gminy. W kwietniu Kraków poprosił mieszkańców i mieszkanki o wpłaty na zbiórkę pieniędzy na utworzenie Domu Pomocy Społecznej dla osób z niepełnosprawnościami, które uciekły z Ukrainy. Ze swojej kieszeni krakowianie i krakowianki mają wyłożyć na ten cel 19 milionów złotych – opowiadała Owerczuk. Zauważyła, że w stolicy Małopolski brakuje jednocześnie co najmniej 100 tysięcy mieszkań, a bilety jednorazowe na komunikację miejską są najdroższe i najmniej korzystne w całej Polsce.

https://twitter.com/partiarazem/status/1527565559562395648

Opole: stadion gigant

Po 2012 roku przekonaliśmy się, że budowa i utrzymanie stadionów piłkarskich to finansowa studnia bez dna. Jednak prezydent Opola i skarbnik ruchu Rafała Trzaskowskiego Arkadiusz Wiśniewski postanowił nam taką zafundować. Zamiast remontować obecny stadion, w Opolu rozpoczęto budowę drugiego, dwa razy większego obiektu – relacjonowała Kamila Jarońska, liderka Razem z Opola. Dodała, że aby sfinansować stadion sprzedano część akcji dobrze prosperującej spółki miejskiej, która w efekcie popadła w kłopoty i mieszkańcom grożą obecnie podwyżki cen wody.

Za pieniądze wydane na stadion można by było zbudować 500 mieszkań komunalnych. Dzięki nim można by też uniknąć ubiegłorocznych podwyżek cen biletów.  Można by inwestować w nowoczesny transport, czyli podnosić jakość usług publicznych. Niestety prezydent Opola woli wydawać publiczne pieniądze na swoje megalomańskie zachcianki – mówiła Jarońska.

https://twitter.com/partiarazem/status/1527581477998940160

Razem apeluje do samorządów: zmieńcie priorytety

Ciągle podkreślamy, że rząd Prawa i Sprawiedliwości ma instrumenty, żeby zatrzymać inflację i pomóc kredytobiorcom. Ale apelujemy także do samorządów: wy także macie narzędzia, aby pomóc mieszkańcom swoich miejscowości w tym trudnym czasie. Możecie inwestować w transport i zieleń miejską, budować mieszkania, przedszkola i żłobki. Zamiast stawiania pomników władzy i realizowania własnych ambicji, zacznijcie dbać o ludzi. Czas zmienić priorytety – podsumowała Marcelina Zawisza.