W środę pod główną bramą fiatowskiego zakładu FCA Powertrain S.A w Bielsku-Białej odbyła się konferencja prasowa z udziałem Przewodniczącego NSZZ Pracowników Grupy Stellantis Jacka Duraja oraz liderki bielsko-bialskich struktur partii Razem Magdaleny Madzi. Konferencja dotyczyła ogłoszenia przez właściciela marki Fiat — Grupę Stellantis zwolnień grupowych w działającej w Bielsku-Białej spółce Powertrain. Stanowisko to zostało w poniedziałek zapowiedziane na wspólnym spotkaniu ze stroną społeczną.

– Od wielu miesięcy dochodziły do nas niepokojące sygnały o zmniejszaniu się liczby zmian roboczych, o kurczącej się liczbie pracowników, a z końcem roku o zamykaniu kolejnych spółek zarządzanych przez grupę. Nie uszły również naszej uwadze doniesienia prasowe płynące z samego zarządu Stellantis mówiące o konieczności głębokich restrukturyzacji i radykalnych cięć kosztów aż o 40 proc. Efekty tych deklaracji dotykają dzisiaj w pierwszej kolejności nasze miasto - komentowała zwolnienia liderka partii Razem w Bielsku-Białej Magdalena Madzia.

Głos w sprawie zabrał także przewodniczący działających w zakładach związków zawodowych Jacek Duraj:– Obawiamy się, że likwidacja zakładów Automotive odbędzie się w scenariuszu likwidacji bielskiego włókiennictwa, która lata temu spowodowała znaczny wzrost bezrobocia w regionie. Będziemy negocjować dobre warunki zwolnień, ale liczymy także wypracowanie rozwiązań zabezpieczających przyszłość miasta - komentował.

O potencjalne rozwiązania zabezpieczające przyszłość regionu pytali natomiast przedstawiciele i przedstawicielki partii Razem: – Chcielibyśmy mieć też pewność czy funkcjonowanie pozostałych spółek, które się tutaj znajdują, jest bezpieczne. Jest to ostatni dzwonek, żeby podjąć rozmowy w sprawie zabezpieczenia miejsc pracy w Bielsku-Białej. To są pytania zasadnicze, każdy pracownik pod tym adresem dziś się zastanawia, czy jego firma jest bezpieczna. Zadajemy dziś konkretne pytania o przyszłość tego regionu- komentowała złożoną przez posłów i posłanki Razem interpelację Magdalena Madzia.

W zapytaniu do Ministerstwa Rozwoju i Technologii współprzewodniczący Razem Adrian Zandberg i Magdalena Biejat pytają:

  1. Czy ministerstwo, któremu podległe są strefy ekonomiczne wie o planowanych zmianach strukturalnych w Grupie Stellantis, oraz czy oszacowano ilość likwidowanych miejsc pracy i przyrost bezrobocia w naszym mieście w wyniku tych zmian?
  2. Chcemy mieć pewność, że pozostałe spółki znajdujące się na tym terenie są bezpiecznie, a teren nadal będzie miał status strefy ekonomicznej. Mieszkańcy i powinni wiedzieć, czy ministerstwo posiada informacje o innych spółkach działających obecnie na terenie strefy ekonomicznej w Bielsku-Białej, które planują likwidację bądź przeniesienie działalności poza strefę lub czy będą do tego zmuszone.
  3. To ostatni dzwonek dla ministerstwa na rozmowy na temat zabezpieczenia miejsc pracy i wykorzystania doświadczonej kadry pracowników, którzy niebawem stracą źródło utrzymania. Chcemy wiedzieć, czy ministerstwo podjęło już rozmowy z Fiatem na temat sytuacji spółki i rozwiązań, które mogą ocalić miejsca pracy?
  4. Każdy pracownik zatrudniony pod adresem ul. Grażyńskiego 141 zadaje sobie pytanie, jak długo będzie funkcjonowała Specjalna Strefa Ekonomiczna w Bielsku-Białej? Czy jest planowana jest likwidacja czy, czy rozwój? Kto będzie zarządzał tym terenem i czy firmy tutaj działające mogą skupić się na prowadzeniu i rozwijaniu działalności gospodarczej zamiast na domysłach o przyszłość firm, które wspólnie z pracownikami tworzyli przez lata.
  5. Nalegamy na rozmowy ministerstwa z potencjalnymi inwestorami, aby zapełnić lukę po likwidujących się spółkach. Tego tematu nie można odwlekać.
  6. Istotne dla utrzymania i rozwoju firm/miejsc pracy na tym terenie jest również wsparcie ministerstwa dla lokalnego samorządu. Czy takie działania są podejmowane, a jeśli nie to ostatni dzwonek, aby je zainicjować.