Adrian Zandberg kandydatem na Prezydenta RP!
W sobotę 11 stycznia Rada Krajowa Razem podjęła decyzję o starcie w nadchodzących wyborach prezydenckich. Kandydatem, który z poparciem ugrupowania będzie ubiegał się o głosy wyborców będzie współprzewodniczący Razem Adrian Zandberg.
Stoję tu dziś przed Wami i razem z Wami, żeby powiedzieć: tak, wystartuję w tych wyborach
– deklarował Zandberg
W swoim wystąpieniu kandydat Razem skrytykował polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej, odpowiedzialnych – jak przekonywał – za spór polityczny blokujący rozwój Polski i uniemożliwiający rozwiązanie najważniejszych problemów społecznych.
Wystartuję, bo mam ich naprawdę dosyć! Mam tak jak Wy serdecznie dość pustej szarpaniny. Mam dość słuchania, kto kogo wsadzi do więzienia. Mam dość tych zapasów w błocie, z których nic nie wynika. To trzeba w końcu przerwać. Startuję w tych wyborach, bo wierzę, że nasz kraj stać na więcej. I że ludzie, którzy uczciwie pracują, którzy chcą normalnie żyć, muszą mieć w tych wyborach kogoś po swojej stronie
– przekonywał kandydat
Podczas wydarzenia Adrian Zandberg podkreślał konieczność zwiększenia nakładów na ambitne publiczne inwestycje w przemysł, oraz odpowiedniego finansowania usług publicznych i pogrążonej w kryzysie ochrony zdrowia. Krytykował opóźnienia w programie budowy elektrowni jądrowych oraz oszczędnościową politykę Unii Europejskiej, która – jak mówił – sprawia, iż Europa zostaje daleko w tyle za Chinami i Stanami Zjednoczonymi.
My w Polsce, w Bielsku-Białej i w Raciborzu, w Brzeszczach i w Tarnobrzegu, w Łodzi i w Częstochowie – potrzebujemy zmiany. Potrzebujemy inwestycji. Potrzebujemy Europy, która buduje nowy przemysł, a nie daje się ogrywać Chińczykom i Amerykanom. Polska nie może czekać, aż decyzje podejmą inni. To my powinniśmy proponować zmiany. Tu chodzi o przyszłość, o rozwój, o miejsca pracy. Inaczej staniemy w miejscu
- mówił Zandberg
Adrian Zandberg przekonywał, iż do rozwiązania tych problemów potrzebne jest odsunięcie od władzy obydwu stron politycznej polaryzacji. W jego opinii główni kandydaci każdego ze zwalczających się obozów stanowią realnie polityczne przedłużenie personalnego sporu Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego:
Uśmiechnięte media opowiadają, jak Trzaskowski pięknie się uśmiecha, a te drugie – jakim wspaniałym patriotą jest Nawrocki. Ale przecież dobrze wiecie, że to ściema. Że tak naprawdę to nie oni kandydują. Tak naprawdę znowu mamy wybierać pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim. To są ich kandydaci i to oni podejmują decyzje. Prezydent powinien być spoza tego układu. [...] W tych wyborach możemy im wysłać prosty sygnał: dosyć. Czas wysłać Tuska i Kaczyńskiego na emeryturę. Obydwu. Czas, żeby przestali trzymać Polskę w szachu. Czas otworzyć nowy rozdział!
– przekonywał
Obecnie ugrupowanie przygotowuje się do zbiórki podpisów, a sam Adrian Zandberg wyrusza na pierwsze spotkania z wyborcami. W przyszłym tygodniu kandydat pojawi się m.in. w Płońsku, Poznaniu, Krakowie, Bełchatowie czy w Zakopanem.