W Warszawie, Częstochowie, Krakowie i Londynie odbyły się demonstracje przeciwko barbarzyńskiemu pomysłowi zupełnego zakazu aborcji oraz karania kobiet za jej dokonanie.

"Ile dzieci w Polsce jest niedożywionych? Ile dzieci w Polsce jest eksmitowanych do lokali socjalnych bez łazienki? Dziecko musi być najedzone, ubrane, musi mieć gdzie mieszkać. Musi mieć zapewnione podstawowe bezpieczeństwo. Dopóki nie zapewniamy dzieciom w Polsce takiego podstawowego bezpieczeństwa, mówienie o "ochronie życia", polegającej na wprowadzaniu barbarzyńskiej, zagrażającej życiu i zdrowiu kobiet ustawy, jest tylko ponurą hipokryzją" - mówiła w trakcie demonstracji zorganizowanej przez Razem w Częstochowie Weronika Samolińska, członkini zarządu krajowego.

"Prezes Prawa i Sprawiedliwości już w marcu zapowiedział poparcie dla barbarzyńskiej ustawy, zaostrzającej przepisy antyaborcyjne. Ustawy, która każe kobietom rodzić trwale i nieusuwalnie uszkodzone płody, która z kobiety, która poroniła czynić będzie podejrzaną i która zamiast wsparcia, pomocy i opieki otrzyma od państwa oskarżenia i prokuratorskie dochodzenie.

To barbarzyńskie prawo to będzie prezent dla aborcyjnego podziemia. Podziemia, do którego zostaniemy przez Was, panowie z PiS, i Wasze dekrety zepchnięte. Apelujemy do polityków - opamiętajcie się! Nie skazujcie nas na tortury. Nie zabawiajcie się naszym zdrowiem i życiem. Chcecie, żeby w Polsce rodziło się więcej dzieci? Mamy dla Was wiadomość: martwe nie będziemy rodzić!" - powiedziała pod częstochowskim biurem PiS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Apelujemy do posłów i posłanek wszystkich opcji politycznych: odrzućcie ten barbarzyński projekt!