Prawo i Sprawiedliwość wycofuje się z obietnic budowy tanich mieszkań w ramach programu Mieszkanie Plus. Czynsz w lokalach z programu będzie tak samo wysoki jak na rynku prywatnym, a kolejne mieszkania mają być budowane przez zagranicznych deweloperów. Partia Razem alarmuje, że w taki sposób nie rozwiąże się problemu mieszkaniowego, i przedstawia własną propozycję: 10 miliardów złotych rocznie na program budowy miejskich mieszkań czynszowych. – Okazało się, ze sztandarowy program PiS to nie „Mieszkanie Plus", ale  „Ściema Plus" – komentuje Adrian Zandberg z zarządu Razem. – Mieszkań z programu prawie się nie buduje. W tych, które powstają, czynsze będą wysokie, co pokazał pilotaż programu w Jarocinie. Miały być tanie mieszkania dla wszystkich, są drogie i niedostępne. Po programie Mieszkanie+ zostanie nam tylko najem instytucjonalny, pozwalający na wyrzucanie na bruk osób starszych, kobiet w ciąży czy małych dzieci – mówi Zandberg.

https://www.facebook.com/partiarazem/videos/963178027183587/

Według polityka Razem na programie nie zyskują ludzie, tylko deweloperzy, którzy zbudowali mieszkania na terenach należących do państwa. Partia Razem od początku ostrzegała, że plan PiS jest nierealistyczny, i podkreślała, że kryzysu mieszkaniowego w Polsce nie da się rozwiązać bez miliardowych inwestycji ze strony państwa. – Dzisiaj Jerzy Kwieciński zapowiada na otarcie łez dopłaty do mieszkań. Chcemy zapytać ministra oraz premiera Morawieckiego, który od stycznia nadzoruje program osobiście: z jakiego budżetu będą finansowane dopłaty? W budżecie państwa nie ma na ten cel zarezerwowanych żadnych środków. Czy PiS chce spełniać własne obietnice za pieniądze gmin? – pytał Zandberg na dzisiejszej konferencji prasowej zarządu Razem.

Niskie czynsze były jedną z obietnic składanych przez Beatę Szydło. – Teraz Beata Szydło milczy, choć nadal zasiada w rządzie bankiera Morawieckiego – podkreśla Justyna Samolińska, jedna z liderek Razem. – Domagamy się spełnienia tych obietnic. Przedstawiciele rządu opowiadają od kilku dni w mediach, że problem mieszkaniowy rozwiążą prywatni deweloperzy. Mieszkania ma budować zagraniczny kapitał. Informujemy rząd: to po prostu nie zadziała. Zamiast zaklęć o rynku, który wszystko rozwiąże, i kolejnego programu wspierania deweloperów, potrzeba publicznego programu mieszkaniowego. Czas wziąć przykład z Austrii, gdzie budownictwo komunalne i społeczne zaspokaja potrzeby mieszkaniowe wiedeńczyków. Bierzmy przykład z krajów, w których rząd traktuje swoje zobowiązania poważnie - przekonuje Samolińska i przywołuje przypadek Niemiec, gdzie w umowie koalicyjnej zapisano konkretne wydatki państwa na budowę nowych mieszkań.

Politycy Razem mają własny pomysł, jak uzdrowić sytuację na rynku mieszkaniowym. – Proponujemy realistyczny program oparty na realnych wydatkach budżetowych. Nie będziemy, jak PiS, udawać, że mieszkania wybudują się same, za darmo – zapowiada Samolińska. – Partia Razem będzie wydawać 10 miliardów złotych rocznie na program budowy miejskich mieszkań czynszowych. Tylko w ten sposób, realnie wspierając samorządy pieniędzmi z budżetu, możemy rozwiązać problem mieszkaniowy.