Mimo deszczu, korków i pracy byliśmy dziś pod sejmem protestować.
A z nami Magdalena Biejat i Adrian Zandberg. To że mamy wreszcie swoich przedstawicieli i przedstawicielki w sejmie nie znaczy że idziemy do domu.
Wręcz przeciwnie! To dopiero początek!

Prawo do edukacji seksualnej dla niektórych ortodoksyjnych środowisk w tym kraju to nadal za wiele. Wymyślają nam od komunistów a sami oburzają się niczym PRL-owska władza na książki Michaliny Wisłockiej 😀

Widać, potrzebujemy całych zastępów rozsądnych edukatorek!