Za lewica2019.pl:

W nocy z 6 na 7 listopada, pod przewodnictwem Ignacego Daszyńskiego, powstał pierwszy rząd niepodległej Polski. Lewica pod pomnikiem tego zasłużonego polityka lewicy, premiera i marszałka Sejmu uczciła tę rocznicę. Przypomnieliśmy postulaty, które zostały zgłoszone w Manifeście Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej, a które wciąż pozostają aktualne: świeckie nauczanie w szkołach; równouprawnienie wszystkich obywateli bez różnicy pochodzenia, wiary i narodowości; prawo o ochronie pracy, ubezpieczeniu od bezrobocia, chorób i na starość; 8-godzinny dzień roboczy; wolność sumienia, słowa, zgromadzeń i związków zawodowych.

- 7 listopada 1918 r. powołano pierwszy po odzyskaniu niepodległości rząd i ten rząd był powołany pod wodzą socjalisty - mówiła na konferencji posłanka Razem, Marcelina Zawisza. - Ignacy Daszyński był politykiem, który nie tylko zasłynął oratorskimi umiejętnościami, to był nie tylko wspaniały przywódca, ale człowiek, którego dziś określilibyśmy mianem wizjonera. W manifeście Rządu Lubelskiego przedstawiono postulaty, o które walczymy do dzisiaj. Po ponad stu latach postulaty te nie zostały zrealizowane. Daszyński był człowiekiem o niezwykłej wrażliwości społecznej, był wizjonerem, który wyobrażał sobie Polskę, gdzie każdy niezależnie od płci, wykształcenia, pochodzenia mógł liczyć na państwo. Państwo, które zapewniało mu dobrobyt i pomagało w codziennym życiu. Widział Polskę jako kraj, który zapewnia równouprawnienie kobiet, w manifeście Rządu Lubelskiego znalazło się pełne równouprawnienie kobiet. Począwszy od przyznania biernych i czynnych praw wyborczych, a w rządzie przez niego powołanym znalazły się kobiety. To co wyróżniało Ignacego Daszyńskiego, to jego wizja jak uregulować stosunki państwo - kościół; uważał on, że szkoła, jak i państwo powinno być świeckie. Był to człowiek, który uważał, że powinniśmy organizować się w związki zawodowe, ale również stał na stanowisku, iż związki powinny mieć pełną możliwość działania. W dzisiejszej Polsce, gdzie mamy kryzys ośmiogodzinnego dnia pracy, widać jak te postulaty Ignacego Daszyńskiego są aktualne i ważne. Prezentujemy tu tabliczki, na których są postulaty Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej, które nadal wymagają realizacji: świeckie nauczanie w szkołach; równouprawnienie wszystkich obywateli bez różnicy pochodzenia, wiary i narodowości; prawo o ochronie pracy, ubezpieczeniu od bezrobocia, chorób i na starość; 8-godzinny dzień roboczy. Ten postulat jest aktualny jak nigdy, ponieważ dziś pracując na śmieciówkach, łączymy kilka prac jednocześnie. I dalej; wolność sumienia, słowa, zgromadzeń i związków zawodowych. W czasach PiS-u znów musimy walczyć o prawo do zgromadzeń, za czasów PO walczyliśmy, ale i w czasach PiS-u walczymy o prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych, aby móc starać się o lepsze warunki pracy. Ignacy Daszyński chciał, aby wszystkie te rzeczy zostały zrealizowane. Lewica sięgając pamięcią do Rządu Tymczasowego będzie co roku, ale teraz już w Sejmie, walczyć o realizację tych postulatów. Pójdziemy dalej i wprowadzimy kolejne progresywne rozwiązania, ponieważ Lewica wzorem Ignacego Daszyńskiego patrzy w przyszłość, ale nie rok, nie dwa lata, ale dziesięć, dwadzieścia i trzydzieści lat.

"Nie" dla Macierewicza

Parlamentarzyści Lewicy zwrócili się również do prezydenta Andrzeja Dudy, aby zmienił swoją decyzję w sprawie mianowania na funkcję marszałka seniora Sejmu. Antoni Macierewicz jest politykiem z przeciwnego politycznego bieguna, od tego, na którym można usytuować Ignacego Daszyńskiego. Nie chodzi tu tylko o poglądy, ale o klasę i umiejętność łączenia ludzi, tej cechy szczególnie brak posłowi PiS. Lewica wyraża swój stanowczy sprzeciw wobec mianowania Antoniego Macierewicza na funkcję marszałka seniora.

- Dowiedzieliśmy się, iż postać krańcowo różna od Ignacego Daszyńskiego została zgłoszona na marszałka Seniora Sejmu i mówimy tu o Antonim Macierewiczu - mówiła posłanka Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka Lewicy. - Antoni Macierewicz jest z drugiego bieguna, jeżeli chodzi o postulaty, które przed chwilą zaprezentowaliśmy. Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec tej kandydatury na tę zaszczytną funkcję.

Informacje o tym, iż posłanki i posłowie Lewicy zamierzają zbojkotować lub na sali obrad Sejmu protestować przeciwko Antoniemu Macierewiczowi są nieprawdziwe. Jesteśmy poważnym ugrupowaniem politycznym i nie będziemy w parlamencie praktykowali tego typu zachowania.

- Wczoraj nasz Klub przyjął stanowisko i zwrócił się w liście do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym zwraca się z jasną prośbą - mówił poseł Włodzimierz Czarzasty. - Szanujemy urząd prezydenta RP i zwracamy się do głowy państwa, aby zmieniła swoją decyzję. Uważamy powołanie Antoniego Macierewicza za jeden wielki skandal. Mówię w formie, którą nie należy traktować jako niegrzeczną, ale proszę, aby była potraktowana jako ciepła. Panie Andrzeju, Pani prezydencie, niech Pan zmieni swoją decyzję, ponieważ ona jest głupia. Dobrze jest się przyznać do błędu, nikt nie będzie płakał, a wszyscy będą Pana szanowali, jeżeli Pan zmieni swoją decyzję. Mówię jako obywatel, jako poseł w imieniu obywatelek i obywateli. Mówię w imieniu Lewicy. Niech się Pan wykaże większą odwagą wycofania się z tej decyzji, od tej, która wymagała jej podjęcia. To jest wstyd, ludzie się śmieją, ludzie uważają Pana decyzję za niezrozumiałą, Nie może Pan mianować na marszałka seniora, człowieka, który skłóca naród i przez większą część tego narodu jest nieszanowany. Brak szacunku do Pana Macierewicza przejdzie na Pana. To jest nierozsądna decyzja, niech się Pan zachowa przyzwoicie, niech ją Pan zmieni. Będziemy Panu dziękować, tak jak dzisiaj do Pana apelujemy. Dziękuję również Platformie Obywatelskiej, która dzisiaj wsparła nasz apel i również zwróciła się do prezydenta Andrzeja Dudy. Czekamy na wsparcie naszego apelu przez naszych przyjaciół z PSL-u.  Klub Lewicy nie opuści obrad Sejmu na znak protestu, przecież nie wyjdziemy z sali podczas wystąpienia Antoniego Macierewicza, na ręce którego będziemy składać przysięgę. Przecież to by była gówniarzeria. Jeżeli ktoś rozsiewa takie informacje, że będzie wchodzić na mównicę, że będziemy krzyczeć - to chcę powiedzieć, że jest alternatywa w naszym polskim Sejmie dla takiego zachowania i tą alternatywą jest Lewica.