Na Bliskim Wschodzie cierpią miliony ludzi. Nie zdołamy wymienić jednym tchem wszystkich gnębiących ten region krwawych reżimów, dyktatur i bojówek, wyrosłych w chaosie wywołanym kolejnymi najazdami kolonialnymi. Szczególne współczucie wyrażamy wobec ludności cywilnej Iraku i Syrii, w tym zwłaszcza wobec Kurdów i Kurdyjek, które od pokoleń toczą nierówną walkę z polityką prześladowań i czystek etnicznych.

Ostatnią rzeczą, której potrzebują dziś Bliski Wschód i ludzkość, jest kolejna wojna, zwłaszcza że może dojść w niej do użycia broni atomowej.

Regionalne mocarstwo Iran i światowe mocarstwo Stany Zjednoczone za nic mają społeczeństwo samego Iraku. Dotychczasowe rządy, ustanowione za sprawą amerykańskiej okupacji kraju, były skorumpowane i nie służyły społeczeństwu. Protesty społeczne kłamliwie objaśniano tradycyjnym sporem pomiędzy dwoma odłamami Islamu, szyickim i sunnickim. Ale to nie religia, lecz złe warunki życia prowadzą dziś ludność Iraku na ulice. Iracki rząd w walce o zachowanie władzy sięgnął po pomoc sąsiedniego Iranu. Donald Trump nie przybywa do Bagdadu jako wyzwoliciel, lecz jako konkurencyjny watażka, który sam chętnie wyśle własne wojsko, po to by zachować kontrolę nad regionem. Stoi w jednym szeregu z innymi pretendentami do roli władcy Bliskiego Wschodu: Recepem Erdoğanem i Władimirem Putinem.

Irański generał Ghasem Solejmani, którego zabili wysłani przez Donalda Trumpa terroryści, nie był działaczem na rzecz praw człowieka ani politykiem. Był wysokim rangą wojskowym i koordynował działania wojenne Iranu na terenie krajów ościennych. Donald Trump, który nakazał zabójstwo generała Solejmaniego, nie reprezentuje samego siebie, lecz całe Stany Zjednoczone. Posługując się instrumentalnie ich potęgą ekonomiczną i militarną, realizuje interesy 1 proc. jego najzamożniejszych obywateli, niepomny konsekwencji dla całego świata.

Lewica Razem wzywa rząd Rzeczypospolitej Polskiej to ścisłej współpracy dyplomatycznej z naszymi sojusznikami w Unii Europejskiej. Celem tej współpracy musi być natychmiastowe ograniczenie napięć pomiędzy Iranem a Stanami Zjednoczonymi oraz zabezpieczenie interesów ludności cywilnej Iraku. Oczekujemy stanowczej odmowy udziału w jakichkolwiek, jawnych i niejawnych, działaniach zbrojnych na obszarze Syrii i Iraku.

Za stanowiskiem zagłosowało 28 radnych, dwie osoby się wstrzymały, a jedna była przeciw.