Praca ponad siły, a po latach gigantyczne długi zamiast zysków - tak wygląda sytuacja wielu byłych ajentów sieci “Żabka”. Od wielu lat odbijają się od kolejnych instytucji państwa, które nie chcą im pomóc. Teraz zakładają stowarzyszenie, żeby walczyć o swoje interesy. Wspiera ich poseł Maciej Konieczny z Razem.
- Współpraca z Żabką oznacza pracę ponad siły, czasem po 17h dziennie, bo nie było mnie stać na dodatkowego pracownika, ciągłą presję i ogromny stres. Po kilku latach mam 120 tys. długu i nic więcej - mówi Anna Mendrok, która prowadziła sklep przez kilka lat.

Jak wyjaśnia pani Anna, system rozliczeń z siecią powodował, że jej zobowiązania podatkowe były nieproporcjonalne w stosunku do dochodów. Z miesiąca na miesiąc rosło zadłużenie wobec skarbówki, którego nie była w stanie spłacić.
- Kiedy zgłosiłam się do przedstawiciela Żabki, żeby wyjaśnić tę sytuację, zostałam zignorowana. Szybko dowiedziałam się, że to nie tylko mój problem - kosmiczne zobowiązania podatkowe dotykają niemal wszystkich ajentów w całej Polsce. Kontaktowały się ze mną osoby mające po 150, 200 czy nawet ponad 300 tys. długu - relacjonuje była ajentka. - Po zakończeniu współpracy dostajemy też zwykle ogromne wezwania do zapłaty ze strony samej sieci, po kilkadziesiąt tysięcy, a Żabka nie potrafi rzetelnie wyjaśnić, skąd te długi się wzięły - tłumaczy Mendrok.
Anna Mendrok i Agnieszka Nowak na własną rękę próbowały składać skargi do wielu instytucji - od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przez Krajową Izbę Skarbową, Ministerstwa Sprawiedliwości i Finansów po premiera Morawieckiego.
- Byliśmy zbywani, ignorowani, mówiono nam wprost: “z tą korporacją nie da się wygrać” - opowiada Agnieszka Nowak. Razem z Anną Mendrok i innymi ajentami i ajentkami zakładają właśnie stowarzyszenie, które będzie skupiać uczestników rynku franczyzowego. Dziś tworzą nieformalne grupy wsparcia. - Jako pojedynczy ajenci jesteśmy bezsilni, nie mamy żadnych szans w dochodzeniu praw wynikających z umów. Chcemy walczyć o to, żeby powstało prawo chroniące małych przedsiębiorców przed wszechwładzą ogromnych korporacji franczyzowych - wyjaśnia Nowak.

- Takich osób jak Agnieszka i Anna są w Polsce tysiące. Osób które ciężko pracowały, były uczciwe, rzetelne i zdeterminowane, a mimo to po latach mają gigantyczne długi. To tysiące dramatów i ludzkich tragedii, które spotykają się z obojętnością instytucji państwa PiS. Ludzie odbijają się od ściany do ściany, nikt nie chce im pomóc - komentuje poseł Maciej Konieczny z Partii Razem.

Jak twierdzi polityk, może to mieć związek z licznymi powiązaniami prezesa Żabki, Krzysztofa Krawczyka, z obozem politycznym prawicy. - Wiemy, że pan Krawczyk współpracuje z Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej o. Tadeusza Rydzyka. Sieć Żabka jest też partnerem nagrody “Człowiek Wolności” tygodnika “Sieci” czy gali “Gazety Polskiej”, gdzie uhonorowano Jarosława i Lecha Kaczyńskich za “walkę o Polskę” - wymieniał Konieczny.

Poseł deklaruje, że będzie wspierał byłych i obecnych ajentów, dla których przygoda z “Żabką” zakończyła się ogromnym długiem.
- Pierwsza rzecz, którą trzeba zrobić, to poznać skalę problemu. Dlatego złożymy zapytania do Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Finansów, żeby dowiedzieć się, ile postępowań toczy się w sprawie sieci “Żabka” oraz jakie są rozmiary zaległości skarbowych byłych i obecnych ajentów - zadeklarował. - Będę też w pełni wspierał działania powoływanego właśnie stowarzyszenia i dążył do wprowadzenia systemowych zmian chroniących ajentów Żabek i innych sklepów tego typu.