Sejm, 15 lipca 2020 r., Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa oraz ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Magdalena Biejat ze stanowiskiem klubu Lewicy

Wysoka Izbo, Dom jest miejscem, do którego wracamy zmęczeni by odpocząć, w którym spędzamy czas z rodziną. To fundament równowagi w innych obszarach życia - zawodowym, zdrowotnym, rodzinnym... Posiadanie domu, własnego miejsca, w którym możemy się schronić i zregenerować siły jest jedną z podstawowych potrzeb człowieka i obywatela. Ta potrzeba znajduje swoje odzwierciedlenie w polskiej Konstytucji.

Art. 75 mówi: Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania. Ochronę praw lokatorów określa ustawa.

Niestety od trzydziestu lat kolejne ekipy rządzące nie wywiązywały się należycie z tego konstytucyjnego obowiązku. Podstawowe potrzeby tysięcy lokatorów – polskich obywateli, okazywały się mniej ważne od interesów właścicieli roszczeń. Były tak mało istotne dla urzędników, sędziów oraz zaangażowanych w reprywatyzację biznesmenów, że nie dokładano starań aby dokumenty należycie sprawdzić, potwierdzić ich autentyczność, odszukać faktycznych spadkobierców lub stwierdzić ich brak. Kwitły przestępcze procedery i korupcja a lokatorzy byli bestialsko nękani przez firmy wyspecjalizowane w czyszczeniu kamienic. Postępowania reprywatyzacyjne toczyły się ponad głowami skazanych na niepewność mieszkańców, którym odmawiano prawa do wglądu w dokumentację, czy choćby rzetelnej informacji co do zaawansowania procesu reprywatyzacyjnego, a co za tym idzie ich sytuacji oraz przyszłości. W efekcie lokatorzy, często osoby starsze, niepełnosprawne i nie niezamożne, latami żyli w niepewności i stresie.

Przez trzydzieści lat lokatorzy kamienic oraz władze samorządowe prosiły o uregulowanie kwestii roszczeń reprywatyzacyjnych, o stworzenie systemowych rozwiązań, które zagwarantowałyby cywilizowane, humanitarne rozstrzygnięcie pomiędzy prawami mieszkaniowymi obywateli a prawem własności. Po dzikiej reprywatyzacji, która w szczególnym stopniu dotknęła Warszawę apelowali o sprawiedliwość, o zakończenie dramatów mieszkańców… i jak dotąd jej nie otrzymali.

Tymczasem reprywatyzacja to problem nie tylko Warszawy ale także Łodzi, Krakowa, Poznania i innych miast, wnioski reprywatyzacyjne pojawiają się także na wsiach. Problem reprywatyzacji nie tylko dotyka lokatorów nieruchomości, do których pojawiają się roszczenia, ale także właścicieli lokali stojących na nieuregulowanych gruntach, dotyczy mieszkańców miast, korzystających z instytucji publicznych mieszczących się w reprywatyzowanych budynkach, czy samorządów które nie mogą w nie inwestować ani ich remontować. W rzeczywistości problem reprywatyzacji dotyka więc milionów Polek i Polaków.

Zarówno mała ustawa reprywatyzacyjna jak też Komisja Reprywatyzacyjna nie rozwiązały skutecznie problemów natury prawnej, nie zakończyły dramatów ponad 100.000 ludzi bezpośrednio dotkniętych problemem roszczeń. Szacuje się, że Komisja Reprywatyzacyjna, która zajmuje się jedynie sprawami warszawskimi musiałaby pracować do 2050 roku aby zweryfikować wszystkie 4.000 postępowań w stolicy. Wadą dotychczasowych rozwiązań; źródłem ich nieskuteczności jest przede wszystkim ich niekompletność.

Poszczególne rozwiązania obejmują jedynie wycinek problemu, skupiają się tylko na stolicy, nie uwzględniają wszystkich kategorii reprywatyzowanych nieruchomości ze względu na sposób ich przejęcia przez państwo. Nowelizacja, o której dziś rozmawiamy, po raz kolejny jedynie koryguje z gruntu wadliwe i nieskuteczne przepisy. Jest to nowelizacja dobra, dlatego Lewica zagłosuje za jej przyjęciem. Doceniamy dobre intencje i poprzemy każde rozwiązanie, które co do zasady poprawi sytuację obywateli.

Nasz Klub zgłosił swoje poprawki do ustawy, które m.in. uniemożliwią zwrot budynków mieszkalnych z zasobu publicznego. Część z tych poprawek została przyjęta w czasie prac w Komisji a dziś zgłaszamy kolejne. Liczymy na ich poparcie przez obóz rządzący oraz opozycję.

Ale Lewica nie zamierza na tym poprzestać. Zawsze broniliśmy i będziemy bronić podstawowego, konstytucyjnego prawa obywateli do bezpieczeństwa mieszkaniowego. Broniliśmy lokatorów przed eksmisjami, byliśmy z nimi podczas ulicznych demonstracji a dziś zabiegamy o ich prawo, o sprawiedliwość dla nich tutaj w Sejmie. Dlatego stworzyliśmy projekt ustawy reprywatyzacyjnej, który mamy nadzieję w najbliższym czasie trafi pod obrady. Projekt Lewicy to rozwiązanie kompleksowe, które obejmie wszystkie rodzaje roszczeń, nie tylko w Warszawie ale na terenie całego kraju; który odda sprawiedliwość lokatorom oraz zagwarantuje uczciwą wycenę nieruchomości i wysokość odszkodowań opartą o faktycznie odziedziczony majątek.

Doceniamy dobre intencje obozu rządzącego w tej sprawie oraz podjęcie trudnego tematu reprywatyzacji i liczymy na to, że docenicie merytoryczną wartość Projektu Ustawy Reprywatyzacyjnej Klubu Lewicy i poprzecie to niezwykle potrzebne i wyczekiwane przez obywateli rozwiązanie tak, jak my dziś doceniamy i popieramy wasze.

Fot. Kancelaria Sejmu

Ustawa została zdjęta z harmonogramu tuż przed głosowaniem.