Posłanka Razem Daria Gosek-Popiołek i okręg krakowski ugrupowania startują z akcją #GigantkiNauki. To odpowiedź na IPN-owski ranking ludzi nauki, w którym nie znalazło się miejsce dla żadnej kobiety, nawet Marii Skłodowskiej-Curie.Celem organizatorek akcji jest promowanie zasłużonych naukowczyń związanych z Polską. Inicjatywę objęły swoim matronatem m.in. Polska Sieć Kobiet Nauki, Janina Bąk, Anna Kowalczyk i Zwierz Popkulturalny. Na stronie gigantkinauki.pl przez cały czas można zgłaszać sylwetki wybitnych naukowczyń.

Nauka jest kobietą? Nie według IPN-u.

Ile razy jednak w ciągu średnio dwunastu lat spędzonych w murach polskich szkół można usłyszeć, obok nazwiska Marii Skłodowskiej-Curie, o Józefie Joteyko, Alicji Dorabialskiej, Marii Czaplickiej czy Łucji Charewicz? – pyta, bardziej retorycznie, krakowska posłanka partii Razem Daria Gosek-Popiołek. I dodaje, z wyraźnym oburzeniem: – Korzystamy z ich dorobku naukowego, jednak nie istnieją one w dyskursie publicznym.

Słowa posłanki potwierdza plebiscyt zorganizowany przez Instytut Pamięci Narodowej „Giganci Nauki”, gdzie na 12 kandydatur nie ma ani jednej kobiety. Wśród 560 biogramów naukowców opublikowanych na stronie kampanii tylko 14 to postaci kobiece. – Obecny Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek robi wszystko, by pozbawić dziewczyny i kobiety głosu. Nie ma na to mojej zgody – mówi Gosek-Popiołek. – Konkurs zorganizowany przez IPN był dla nas ostatecznym impulsem do działania. Ale taki sposób traktowania kobiet w nauce to nic nowego. To tylko kolejna cegiełka dołożona do budowy wielkiej świątyni patriarchalnego społeczeństwa, w którego oficjalnej historii zapisują się tylko postaci męskie – zaznacza posłanka.

Gosek-Popiołek: Czas przypomnieć, że kobiet w nauce jest znacznie więcej!

Posłanka przekonuje, że w rzeczywistości zdominowanej przez męską narrację uzupełnianie historii o informacje o naukowczyniach i ich osiągnięciach wpływa na aktualną sytuację kobiet. – Dzieje naukowczyń to także historia o tym, jaką drogę musiały przejść, jakie przeszkody pokonać, aby móc zajmować się tym, czym chciały. Uwzględnianie ich sukcesów w publicznym przekazie to nie tylko działanie symboliczne, ale także wsparcie dla współczesnego środowiska kobiet w nauce – mówi Gosek-Popiołek.

Ewa Owerczuk, członkini zarządu okręgu krakowskiego Partii Razem, lokalna aktywistka: – Solidarność kobiet jest niezwykle ważna, szczególnie w dzisiejszych czasach. W Razem traktujemy to hasło poważnie. W lutym wraz z krakowskimi działaczkami zorganizowałyśmy akcję związaną z konkursem Gazety Wyborczej na patronki ławeczek na Skwerze Praw Kobiet. Powędrowałyśmy szlakiem krakowskich naukowczyń, działaczek i opowiedziałyśmy ich historie. Aby uchronić je przed zapomnieniem i aby wspierać współczesne pokolenia młodych naukowczyń, działaczek. Płeć nie powinna determinować tego, czym możesz się zajmować.

Gigantki Nauki - skąd ta nazwa?

Nazwa Gigantki Nauki to nawiązanie i odpowiedź na wspomnianą inicjatywę IPN-u. Partia Razem nie zdecydowała się jednak na organizację konkursu, rankingu ani plebiscytu. – Uważamy, że wyłanianie najlepszej z najlepszych to patriarchalny koncept. Jesteśmy zwolenniczkami kobiecej solidarności i idei siostrzeństwa. W sytuacji wymazania sylwetek naukowczyń ze społecznej świadomości zdecydowałyśmy się przypomnieć, że świat nauki tworzyły i tworzą również kobiety – wyjaśnia Gosek-Popiołek. W tym celu powstała strona gigantkinauki.pl, gdzie można zapoznać się z postaciami wybitnych naukowyczyń, dowiedzieć się więcej o podobnych projektach realizowanych wcześniej, a także zgłosić własną Gigantkę Nauki.

– Gorąco zachęcamy do tego, by zgłaszać swoje propozycje poprzez formularz na stronie internetowej. Cieszy nas także nagłaśnianie inicjatywy w social mediach z użyciem hashtagu #GigantkiNauki. Dzięki temu możemy wspólnie realizować cel akcji: promowanie kobiet w nauce – zachęca Ewa Owerczuk. – Chcemy, aby każda osoba mogła włączyć się w działanie w najwygodniejszy dla niej sposób, dlatego zachęcamy do kontaktu z nami poprzez maila lub profile posłanki i Partii Razem w serwisach społecznościowych.

Inicjatywę do tej pory objęły matronatem: Fundacja Dziewczyny w Spektrum, Polska Sieć Kobiet Nauki, Zwierz Popkulturalny, Anna Kowalczyk - autorka książki “Brakująca połowa dziejów”, blog Zachwyty i Narzekania, Fundacja im. Julii Woykowskiej, Janina Bąk i podcast Odsłuch Społeczny. W ciągu trzech tygodni od rozpoczęcia akcji zgłoszono110 propozycji naukowczyń. Nowe propozycje pojawiają się codziennie. Kontakt z organizatorkami Gigantek nawiązują kolejne organizacje, które wspierają widoczność kobiet w przestrzeni publicznej. Ich listę można znaleźć w zakładce „Na rzecz kobiet”.