Partia Razem wyraża oburzenie w związku z trybem prac komisji konkursowej w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie oraz równie kontrowersyjnymi działaniami polityków dążących do upartyjnienia kultury – czego doświadczamy już od wielu lat. Wystarczy wspomnieć o wyborze Cezarego Morawskiego na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu czy też dokonane przez administrację Hanny Gronkiewicz-Waltz połączenie Teatru Na Woli z Teatrem Dramatycznym, co w praktyce oznaczało likwidację tego drugiego wbrew woli pracowników i pracowniczek oraz opinii publicznej.

W Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w związku z końcem kadencji Jana Klaty rozpisany został konkurs na nowego dyrektora. W komisji znaleźli się przedstawiciele i przedstawicielki Ministerstwa, wiceprezes Związku Artystów Scen Polskich i dwóch przedstawicieli związków zawodowych działających w Starym Teatrze. Do udziału w konkursie zgłosiło się 7 kandydatów. Głosami przedstawicieli ministerstwa (przedstawiciele związków zawodowych głosowali na Jana Klatę) dyrektorem narodowej sceny wybrany został Marek Mikos, były dyrektor TVP Kielce, dziennikarz i w latach 90. recenzent teatralny. Wybór ten wzbudził wiele kontrowersji zarówno w środowisku teatralnym i artystycznym, jak i wśród widzów z uwagi na wątpliwe kompetencje zwycięzcy oraz fakt, że jest on polityczną marionetką.

Do nadużyć dochodzi niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z konkursem na dyrektora/dyrektorkę instytucji gminnej, wojewódzkiej czy narodowej. Wynika to z traktowania instytucji kultury nie jako dobra wspólnego, lecz jako wyłącznej własności rządzącej na danym szczeblu władzy. Obsada stanowisk kierowniczych i dyrektorskich najczęściej jest decyzją polityczną lub wynika z układów „koleżeńskich”, rzadko poprzedzana jest publiczną dyskusją na temat tego, jak dana instytucja powinna działać i być zarządzana.

Nie zgadzamy się na podporządkowanie kultury politykom, ich celom i kaprysom. Uważamy, że należy zapewnić pełną przejrzystość konkursów na stanowiska kierownicze czy dyrektorskie. Prace komisji konkursowych powinny być jawne, a w przypadku dyrektorów i dyrektorek instytucji wojewódzkich czy narodowych – uzupełnione o konsultacje z pracownikami i pracowniczkami oraz szerszą, publiczną debatę.

Karygodnym zwyczajem jest pomijanie opinii pracowników współtworzących instytucję – zarówno tych zrzeszonych w związkach, jak i niezrzeszonych – oraz ignorowanie zdania środowiska artystycznego, specjalistów w danej dziedzinie. W naszej deklaracji „Razem dla kultury” postulujemy, by konkursy były rozstrzygane „przez komisje złożone z osób aktywnie działających w sektorze kultury, w oparciu o opracowane przez nie wcześniej kryteria”, a podejmowane przez nie decyzje były wiążące dla odpowiednich władz publicznych. Chcemy odpartyjnienia instytucji, uniezależnienia osób zarządzających od kaprysów władzy i zapewnienia tym samym dyrektorom i dyrektorkom przestrzeni do działań kulturalnych i artystycznych, poszukiwań, eksperymentów. Jesteśmy przekonani, że warunkiem rozwoju polskiego sektora kulturalnego jest zapewnienia wszystkim (także tym należącym do tzw. personelu technicznego) pracowniczkom i pracownikom kultury godnych warunków pracy.

Zadaniem dyrektora/dyrektorki instytucji jest stworzenie stabilnych warunków pracy dla pracowników, wprowadzanie nowych rozwiązań, poszukiwanie nowych form działania. Niezbędne do tego są nie tylko kompetencje dyrektora/dyrektorki instytucji, ale i demokratyczny mandat, na podstawie którego można zmieniać i rozwijać daną instytucję. Ustawiane konkursy, niejasne procedury, układy osłabiają ten mandat i przekładają się na spadek wiarygodności samej instytucji, wpływają na atmosferę wśród pracowników/pracowniczek oraz relacje z publicznością/odbiorcami.

Razem uważa, że państwo powinno stworzyć ramy dla rozwoju instytucji, artystów, pracowników sektora kultury oraz działać na rzecz włączania w obieg kultury coraz większej części społeczeństwa, współpracować z instytucjami na rzecz upowszechniania kultury, promować rozwiązań równościowych. Musimy pamiętać, że kultura jest dobrem wspólnym, a myśląc o niej powinniśmy wyjść poza logikę wolnego rynku, jak i logikę partyjnych interesów.

Partia Razem solidaryzuje się z pracownikami i pracowniczkami Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej!