Zatrzymać mafię reprywatyzacyjną!
— Od lat warszawski samorząd pogwałca zagwarantowane w Konstytucji prawo do mieszkania. Mafia dewelopersko-prawnicza przejmuje najatrakcyjniejsze działki i kamienice, urzędnicy ratusza ją w tym wspierają, a politycy nie reagują — mówił Maciej Konieczny z Zarządu Krajowego Razem na dzisiejszej konferencji prasowej. — Nasi dziadkowie nie po to podnosili miasto z gruzów, żeby teraz rozkradli je cyniczni oszuści i złodzieje w garniturach.
Konsekwentnie domagamy się od władz miasta, aby te wzięły odpowiedzialność za skandale związane z dziką reprywatyzacją. — Chcemy odwołania urzędników odpowiedzialnych za nieprawidłowości przy zwrotach gruntów: dyrektora BGN Marcina Bajki, jego zastępcy Jerzego Mrygonia i wiceprezydenta Jarosława Jóźwiaka — mówiła Justyna Drath z Zarządu Okręgu warszawskiego. — CBA powinno prześwietlić ich powiązania biznesowe i osobiste z mafią "biznesmenów", którzy zarobili miliony na bezprawnie odzyskanych nieruchomościach.
W tym tygodniu politycy różnych opcji nagle dostrzegli problem dzikiej reprywatyzacji - niestety nadal nie mają żadnego konkretnego pomysłu, jak go rozwiązać. Nasz postulat jest prosty: posiadaczom roszczeń reprywatyzacyjnych, których nie można zakwestionować, należy wypłacić odszkodowania w formie pieniężnej, w wysokości nieprzekraczającej 10% wartości gruntu. W ten sposób temat reprywatyzacji zostanie zamknięty raz na zawsze.
Upublicznienie skandalu reprywatyzacyjnego to efekt lat protestów lokatorów, wspieranych przez ruchy miejskie. Jesteśmy z lokatorami od początku istnienia Razem, więc widzieliśmy na własne oczy, jak władze ignorowały doniesienia o nieprawidłowościach i oszustwach, a protestujących traktowały z pogardą. Zarówno PO, jak i PiS przez ponad dekadę deptały i ignorowały prawa mieszkańców. Dla lokatorów były to lata bezsilności wobec czyścicieli kamienic, bezprawnych eksmisji, zastraszania. Czas z tym skończyć.
Apelujemy do wszystkich partii politycznych, aby poparły postulat wygaszenia roszczeń reprywatyzacyjnych za symbolicznym odszkodowaniem. Określcie się: chcecie realnego rozwiązania problemu, czy też dalej, jak przez ostatnie lata, będziecie bronić interesów czyścicieli kamienic?