Temat reformy systemu emerytalnego wywołuje wiele silnych emocji w debacie publicznej. Elity polityczne zazwyczaj nie spoglądają poza horyzont najbliższych wyborów. Zarówno poprzedni rząd PO-PSL, jak i obecnie rządzący PiS wolą unikać poważnej konfrontacji z problemem niskich i niepewnych emerytur, skupiając się na kosmetycznych zmianach, na bieżącym dyskredytowaniu przeciwników i zbijaniu kapitału politycznego.

Los milionów emerytek i emerytów nie może być przedmiotem nieustającego przetargu politycznego. Należy zmierzyć się z prawdziwymi przyczynami problemów trapiących system emerytalny. Obecnie funkcjonujące rozwiązania powodują ogromne nierówności, a godnej emerytury nie zapewniają nawet ponadprzeciętne zarobki. Reforma emerytalna z 1999 roku zawiodła. Jeżeli w systemie nie zostaną wprowadzone poważne zmiany, sytuacja przyszłych pokoleń emerytów będzie jeszcze gorsza. Znaczna część społeczeństwa, w szczególności osoby zatrudnione na umowach śmieciowych, stoi przed perspektywą nie tylko braku godnej emerytury, ale braku emerytury w ogóle. Dlatego system w obecnym kształcie nie może istnieć. Państwo musi wziąć na siebie obowiązek zapewnienia bezpiecznej i godnej przyszłości swoim obywatelom.

Emerytura nie może być jałmużną, która ledwo wystarcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Nie wolno myśleć o emerytach jak o osobach, których jedynymi potrzebami są mieszkanie oraz zakup podstawowych produktów żywnościowych i lekarstw. Miliony seniorów i seniorek mają prawo do pełnego uczestnictwa w życiu społecznym. Solidarne społeczeństwo nie może nikogo pozostawiać za burtą.

Postulujemy wprowadzenie powszechnej emerytury obywatelskiej. Świadczenie w wysokości około 1500 złotych przyznawane będzie wszystkim, którzy i które ukończą 65 lat, niezależnie od przebiegu ich życia zawodowego. Rozwiązanie to pozwoli skończyć ze sztucznym podziałem na KRUS i ZUS, z dostosowaniem obciążenia do realnych dochodów rolników. Wielu mieszkańców wsi przestanie dostawać głodowe emerytury.

Wprowadzimy elastyczny wiek emerytalny – z każdym dodatkowym rokiem pracy wysokość emerytury obywatelskiej będzie wzrastać. Poziom zdrowia Polek i Polaków na skutek wieloletnich zaniedbań kolejnych rządów znacząco odbiega od poziomu zdrowia obywateli państw Europy Zachodniej, dlatego nie można nikogo zmuszać do dłuższej pracy. Zarazem seniorzy, którzy chcą pozostać aktywni zawodowo, powinni dostać taką możliwość.

Oprócz świadczenia obywatelskiego, nawiązując do rozwiązań duńskich, powołamy do życia publiczny fundusz inwestycyjny. Będzie on działał na bazie Funduszu Rezerwy Demograficznej. Finansowany ze składek pracowników fundusz zapewni wzrost emerytur przeciętnie o 500 złotych. Emerytura obywatelska zagwarantuje godny poziom życia wszystkim emerytom, bowiem Fundusz Rezerwy Demograficznej umożliwi powiązanie wysokości emerytury z wysokością poprzednich zarobków, co ograniczy spadek konsumpcji po zakończeniu aktywności zawodowej. Ponadto, publiczny fundusz emerytalny pozwoli zainwestować znaczące środki w zyskowne, ale niedoinwestowane działy realnej gospodarki, jak infrastruktura czy energetyka. Tym samym umożliwi osiągnięcie dodatkowych korzyści społecznych i makroekonomicznych.

W połączeniu z innymi reformami postulowanymi przez Partię Razem: progresywnym systemem podatkowym i zdecydowanym podniesieniem kwoty wolnej od podatku, proponowana przez nas reforma systemu emerytalnego przyniesie odczuwalny wzrost wysokości emerytur ponad połowy Polaków i wyeliminuje zjawisko ubóstwa emerytów. Dziś Polki otrzymują przeciętnie o jedną czwartą niższe emerytury niż mężczyźni. Proponowane przez nas rozwiązania znacznie ograniczą skalę nierówności emerytur ze względu na płeć o przynajmniej 75%.

Sprawiedliwy system emerytalny jest możliwy.

1. Diagnoza – problemy obecnego systemu

1.1 Jak działa obecny system emerytalny?

Obecny system emerytalny w Polsce został ustanowiony reformą z roku 1999 wraz ze zmianami wprowadzonymi w latach 2012–2014.

Do końca 1998 roku obowiązywał w Polsce system repartycyjny o zdefiniowanym świadczeniu. Składki osób pracujących finansowały bieżące wypłaty emerytur. Wysokość emerytury zależała od dochodów w wybranych latach, długości zatrudnienia oraz średniego wynagrodzenia w Polsce. Istniało wiele możliwości wcześniejszego przechodzenia na emeryturę, ale oficjalnie wiek wynosił 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.

Reforma z 1999 roku polegała przede wszystkim na zmianie systemu zdefiniowanego świadczenia na system zdefiniowanej składki. Każdy ubezpieczony posiada indywidualne konto, na którym rejestrowane są płacone składki. Wysokość emerytury uzależniona jest od sumy zgromadzonych składek. Oznacza to, że im wyższe dochody i im dłuższy okres płacenia składek, tym przyszła emerytura powinna być wyższa. Nowy system jest oparty o trzy tzw. filary, każdy finansowany składkami przyszłych emerytów: I (emerytura z ZUS), II (obowiązkowy kapitałowy, czyli OFE) i III (nieobowiązkowe indywidualne oszczędności pracowników, na przykład pod postacią Indywidualnych Kont Emerytalnych). Na potrzeby reformy podzielono ubezpieczonych na dwie zasadnicze grupy.

Dla urodzonych przed 1 stycznia 1949 roku zmieniła się tylko formuła wyliczania emerytury i zasady jej przyznawania; ich składki w całości trafiają do ZUS, ale nie mają wpływu na wysokość świadczenia. Warunkiem uzyskania emerytury jest osiągnięcie wieku emerytalnego oraz posiadanie okresu składkowego 15 lat dla kobiet i 20 dla mężczyzn. Świadczenia osób, które mają okresy składkowe minimum 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn w sytuacji, gdyby wyliczona emerytura była niższa od minimalnej, mają podnoszone świadczenie do poziomu minimalnego. Osoby urodzone po 31 grudnia 1948 roku zostały w pełni objęte nowym systemem: urodzeni między 1.01.1949, a 31.12.1968 mieli możliwość wyboru, czy chcą przystąpić do otwartych funduszy emerytalnych, natomiast urodzeni po 31.12.1969 obligatoryjnie musieli dokonać wyboru OFE. Dla osób zatrudnionych przed 1 stycznia 1999 roku dokonano wyliczenia „kapitału początkowego” na podstawie ich dotychczasowych dochodów, który został zapisany na ich koncie w ZUS. Natomiast od stycznia 1999 roku składki na ubezpieczenie społeczne w wysokości 19,52% wynagrodzenia brutto (opłacane w połowie przez pracownika, a w połowie przez pracodawcę) trafiały na indywidualne konta w ZUS i OFE. Proporcje transferów do ZUS i OFE kilkukrotnie ulegały zmianie. Obecnie rozkład składki przedstawia się następująco: 19,52% = 12,22% na indywidualne konto w ZUS i 7,3% na subkonto w ZUS lub 19,52% = 12,22% na indywidualne konto w ZUS, 4,38% na subkonto w ZUS, 2,92% do OFE w zależności od tego, czy ubezpieczona osoba chce uczestniczyć w otwartym funduszu inwestycyjnym czy nie. W 2014 roku wraz ze zmianą rozkładu składek wprowadzono dobrowolność przystępowania do OFE.

Emerytury w nowym systemie emerytalnym wyliczane są na podstawie zgromadzonych w ciągu całego życia składek i kapitału początkowego. W momencie przechodzenia na emeryturę zwaloryzowana suma zgromadzonych oszczędności jest dzielona przez oczekiwaną długość życia (wskaźnik GUS) i wypłacana co miesiąc przez ZUS. Jeśli tak wyliczona emerytura jest niższa od emerytury minimalnej, a osoba ubezpieczona ma przynajmniej 25 lat stażu składkowego i nieskładkowego (dla kobiet 22 lata, przy czym ta granica rośnie), wówczas jej emerytura podnoszona jest do poziomu minimalnej.

1.2. Wady obecnego systemu

Niskie składki

Od samego początku reformy jednym z głównych problemów była zbyt mała ilość środków, jakie przeznaczono na finansowanie przyszłych emerytur. Mimo stworzenia trzech filarów (obowiązkowy ZUS, obowiązkowy OFE i dobrowolny kapitałowy) żaden z nich nie pełnił głównej roli zabezpieczenia emerytalnego. Państwo, wprowadzając system zdefiniowanej składki, zrzekło się odpowiedzialności za przyszłe emerytury i przerzuciło całe ryzyko na obywateli. W części związane jest to z założeniem autorów reformy, według których obywatele w swoim dobrze pojętym interesie mieliby masowo korzystać z trzeciego (nieobowiązkowego) filaru. Założenie to okazało się nierealistyczne. Od 1999 do 2012 roku Pracownicze Programy Emerytalne zebrały w sumie ponad 8 mld PLN, ale mają mały zasięg (istnieje około tysiąca takich programów), podczas gdy wspomniane IKE i IKZE założyło zaledwie milion trzysta tysięcy pracowników, zbierając niecałe 4.5 mld PLN. To razem mniej niż 10% rocznych (!) wydatków FUS na emerytury.

Pogłębianie nierówności

Obecny system funkcjonuje tak, że osoby w dobrej sytuacji zawodowej i finansowej (stała umowa o pracę, regularne, wysokie dochody) mogą być beneficjentami wszystkich trzech filarów. Mają odprowadzane niemałe składki do ZUS, spore oszczędności zgromadzone w OFE, a często także ich zakłady pracy tworzą pracownicze programy emerytalne. Wysoki dochód umożliwia oszczędzanie prywatne bądź inwestowanie np. w nieruchomości. Osoby w gorszej sytuacji jako pracownicy (praca nieregularna, bez umów albo z umowami cywilnoprawnymi, samozatrudnienie) borykają się natomiast z trzema problemami. Po pierwsze, ich niskie dochody oznaczają niskie składki, a więc w przyszłości niskie emerytury z I i II filaru. Po drugie, niskie zarobki często z trudem wystarczają na bieżącą konsumpcję. To, razem z brakiem obligatoryjności odkładania części dochodu, powoduje, że duża grupa Polek i Polaków nie odczuwa chęci bądź nie ma możliwości na indywidualne oszczędzanie w trzecim filarze. Po trzecie, osób pozbawionych umowy o pracę często nie stać na pokrycie drogich składek na ZUS, mogą więc mieć problem z wypracowaniem obligatoryjnego stażu do choćby podstawowej emerytury z ZUS. Wagę tego problemu zwiększyła liberalizacja rynku pracy, o czym piszemy niżej.

Dziura w budżecie

Reforma z 1999 roku pozbawiła Państwo znaczących wpływów ze środków zebranych pod postacią ubezpieczenia społecznego. Te, zamiast trafiać do budżetu, zasilały konta w otwartych funduszach inwestycyjnych. Ubytek ten refundowany był przez budżet państwa w postaci transferu do FUS środków w wysokości składek przekazywanych do OFE. Problem ten wzmocniła liberalizacja rynku pracy.

Autorzy reformy zakładali, że stworzenie systemu kapitałowego (II filar) będzie można sfinansować z wpływów z prywatyzacji. Założenie to jednak szybko okazało się nierealistyczne. Nie wprowadzono jednak żadnych mechanizmów, które wiązałyby wpływy ze sprzedaży SSP z reformą emerytalną. W praktyce, środki ze sprzedaży SSP przeznaczano raczej na bieżące wydatki budżetowe.

Niedobór Państwo musiało finansować także emitując obligacje, których nabywcami były w dużej mierze OFE. Sprzyjała temu też narzucona funduszom polityka inwestycyjna, wymuszająca lokowanie większości środków w bezpieczne instrumenty finansowe. Doprowadziło to do wyższych kosztów finansowania wydatków budżetowych oraz do wzrostu deficytu, co ograniczyło możliwości Państwa do finansowania innych wydatków. Problem ten został rozwiązany w 2012 roku, gdy obowiązkowo przejęto część aktywów OFE, umorzono obligacje, a zobowiązania wobec ubezpieczonych przeniesiono do ZUS.

Niekorzystne zmiany w prawie pracy

W momencie opracowywania i wprowadzania w życie reformy rynek pracy w Polsce wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie. Znacznie częstszym standardem były umowy o pracę, nie wykorzystywano umów cywilnoprawnych i samozatrudnienia na obecną skalę (obecnie, według różnych szacunków, sytuacja dotyczy od 200 tysięcy do miliona pracowników). Jak wspominaliśmy wyżej, ma to dwie niekorzystne konsekwencje w perspektywie obecnego systemu emerytalnego: pogłębia nierówności społeczne i destabilizuje budżet.

Po pierwsze, uelastycznienie rynku pracy w latach 2000 i wzrost popularności tzw. „śmieciówek” doprowadziły do sytuacji, w której rośnie grupa osób nieobjętych ubezpieczeniem społecznym albo płacących tylko minimalne składki. W efekcie coraz więcej osób pozbawionych jest perspektywy otrzymywania jakiejkolwiek emerytury z I i II filaru w przyszłości, a zarazem nie ma środków na oszczędzanie indywidualne.

Po drugie, wpływy ze składek są efektywnie coraz niższe, co pogłębia problem deficytu i podwyższa koszt obsługi długu publicznego. Związane jest to też z obniżkami podatków niezależnymi od reformy emerytalnej. W 1999 roku stawki PIT i CIT były znacznie wyższe niż obecnie. Nie było podatku liniowego dla jednoosobowych działalności gospodarczych. Nie stosowano preferencyjnych stawek dla osób zakładających JDG.

Niska efektywność inwestycji OFE

Efektywność inwestycji OFE okazała się relatywnie niska w porównaniu do oczekiwań. Mimo możliwości inwestowania znacznej części środków w akcje osiągnięte stopy zwrotu nie odbiegają od rentowności bezpieczniejszych papierów wartościowych czy też wskaźników waloryzacji środków przez ZUS. Dwie główne przyczyny to (1) wysokie opłaty pobierane od samego początku przez OFE oraz (2) brak mechanizmu rozliczającego fundusze z osiąganych wyników. W efekcie pomiędzy funduszami nie istniała konkurencja, wszystkie prowadziły taką samą politykę inwestycyjną, a większość pobierała najwyższą dopuszczalną prowizję.

Nawet przyzwoite dochody nie zapewnią wysokiej emerytury

Problem braku emerytur albo niskich emerytur to nie tylko problem najbiedniejszych. Z uwagi na niską stopę składek społecznych nawet osoby wypracowujące dziś stosunkowo wysokie dochody mogą być pozbawione środków do życia po przejściu na emeryturę, o ile nie oszczędzały prywatnie. Główną przyczyną jest fakt, że znaczna część form zatrudnienia nie zapewnia odpowiednio wysokich składek czy też okresów składkowych.

Z drugiej strony, ograniczenie podstawy wymiaru wysokości składek miesięcznych do 2,5-krotności średniej krajowej oznacza, że osoby bardzo dobrze zarabiające gromadzą relatywnie niższe oszczędności emerytalne niż ci, którzy zarabiają mniej. Tak więc stopa zastąpienia spada wraz ze wzrostem dochodów z pracy. Co więcej, pogłębia to aktualne problemy budżetowe

Musimy jednak pamiętać, że po pierwsze to osoby zarabiające mniej częściej pracują na umowach śmieciowych, a więc mogą być pozbawione emerytury w ogóle. Po drugie osoby o wysokich dochodach są w stanie, przynajmniej teoretycznie, zgromadzić prywatne oszczędności i majątek, który zapewni im godne życie na wysokim poziomie po zakończeniu kariery zawodowej.

Demografia

Niezależnie od przyjętego systemu emerytalnego, największym wyzwaniem jest demografia. Wszystkie prognozy dotyczące Polski (a także Europy) wskazują na starzenie się społeczeństw. Liczba osób w wieku produkcyjnym będzie spadała, rosła będzie natomiast liczba osób w wieku poprodukcyjnym. Co więcej, wydłuża się czas życia, co oznacza dłuższy okres pobierania świadczeń. Obecnie w Polsce na 1 osobę w wieku poprodukcyjnym przypada 3,2 osoby w wieku produkcyjnym; szacuje się, że do 2050 roku relacja ta spadnie do 1,9. W tym czasie liczba emerytów wzrośnie z 5 milionów do 11 milionów. Oznacza to, że jeśli nie poświęcimy większych nakładów na system emerytalny, jakość życia kolejnych kohort emerytów będzie drastycznie gorsza.

1.3. Podsumowanie diagnozy

Miliony bez godziwych emerytur albo emerytur w ogóle

Najistotniejszym zagrożeniem, z którym musimy się zmierzyć, jest perspektywa braku świadczeń emerytalnych dla znaczącej części społeczeństwa. Co więcej, w obecnym systemie znaczna ilość Polek i Polaków dostanie w najlepszym przypadku bardzo niskie świadczenia, które nie wystarczą na godne życie po zakończeniu pracy. W konsekwencji wiele osób zmuszonych będzie do kontynuowania pracy nawet po osiągnięciu wieku emerytalnego, korzystania z różnych form pomocy społecznej (o ile takie będą istniały), wyprzedaży majątku albo znacznego wsparcia rodziny.

Dysfunkcyjne podatki i rynek pracy

Bez realnych i głębokich zmian na rynku pracy oraz w systemie podatkowym niemożliwe będzie zbudowanie sprawiedliwego i sprawnego systemu emerytalnego. Potrzebujemy środków na finansowanie obecnych emerytur, a to oznacza konieczność zwiększania dochodów budżetowych. Powinno to następować zarówno poprzez likwidację możliwości „optymalizacji podatkowej” dla firm, JDG i osób fizycznych, jak i poprzez wzrost obciążeń podatkowych.

System w tym kształcie nie może istnieć

Reformy obecnego systemu nie są w stanie niczego zmienić. Można manipulować wiekiem emerytalnym, można przesuwać środki między ZUS a funduszami inwestycyjnymi, jednak bez zwiększenia wielkości tych środków nic się nie zmieni. Dlatego jedynym rozwiązaniem jest wzięcie przez Państwo na siebie obowiązku zabezpieczenia finansowego przyszłości milionów obywateli. Wymaga to też większego zaangażowania bogatszej części społeczeństwa w ramach solidaryzmu społecznego. Nie ma możliwości zmiany systemu emerytalnego bez reformy rynku pracy i systemu podatkowego.

2. Wizja Razem

2.1. Emerytura obywatelska

Wysokość emerytury obywatelskiej uzależniona będzie od minimalnego wynagrodzenia za pracę. Wzrost będzie następował wraz ze zmianą płacy minimalnej, co gwarantuje, że świadczenia dla osób na emeryturze nie będą oderwane od bieżącej sytuacji gospodarczej Polski. Emerytura obywatelska będzie zapewniać stabilny poziom życia. W demokratycznym społeczeństwie wszyscy powinni korzystać z owoców wzrostu gospodarczego, które dziś stanowczo zbyt często trafiają jedynie do wąskich elit.

Wysokość emerytury obywatelskiej będzie niezależna od stażu pracy i wpłat na system emerytalny – takie samo świadczenie przysługiwać będzie każdemu obywatelowi i obywatelce. Pracownicy odprowadzać będą także składki na publiczny fundusz inwestycyjny, z którego wypłaty powiązane będą z wysokością wniesionych w życiu zawodowym wkładów. Mechanizm ten zapewni powiązanie wysokości świadczenia z wysokością zarobków w okresie aktywności zawodowej, co pozwoli ograniczyć spadek poziomu życia po przejściu na emeryturę.

Osoby, które przejdą na emeryturę po dniu wejścia reformy w życie, a zgodnie z obowiązującym dziś systemem miałyby otrzymywać niższą wypłatę niż założona w reformie, będą otrzymywały pełną wartość emerytury obywatelskiej - świadczenia emerytek i emerytów niższe niż emerytura obywatelska zostaną podwyższone do jej kwoty. Osobom, które wypracowały więcej niż ta wartość i przejdą na emeryturę w ciągu 10 lat od momentu wprowadzenia reformy, będzie wypłacana wyższa kwota emerytury – zgodnie z zasadą ochrony praw nabytych. Wypłaty wyższych emerytur zostaną zamienione na emeryturą obywatelską po 20 latach od wprowadzenia reformy. Dodatkowo emerytury przekraczające wartość emerytury obywatelskiej nie będą waloryzowane. Proponowane przez nas rozwiązania pozwolą skończyć ze sztucznym podziałem na KRUS i ZUS, z dostosowaniem obciążenia do realnych dochodów rolników. Wielu mieszkańców wsi przestanie dostawać głodowe emerytury.

Partia RAZEM z dużym szacunkiem odnosi się do osób, które wykonują prace szczególnie ciężkie, ryzykując zdrowiem w służbie społeczności. Szczegółowe rozwiązania dotyczące wcześniejszych emerytur przedstawione zostaną w terminie późniejszym.

Wraz z emeryturą obywatelską, wzorując się na rozwiązaniach funkcjonujących w Szwecji, wprowadzimy elastyczny wiek emerytalny. Do pobierania świadczenia – zarówno w wypadku kobiet, jak i mężczyzn - uprawniać będzie przekroczenie 65. roku życia. Każdy kolejny rok pracy zwiększać będzie wysokość emerytury o ok. 7,5%. Dłuższy okres aktywności zawodowej wiąże się z korzyściami zarówno dla pracownika, jak i całego społeczeństwa. Nie może być jednak tak, że w sytuacji, gdy jakość opieki zdrowotnej w Polsce i poziom zdrowia Polaków wciąż znacznie odbiega od krajów Europy Zachodniej przymusem jest późniejsze przechodzenie na emeryturę. Proponowane przez nas rozwiązanie zapewnia możliwość przejścia na emeryturę osobom, którym zdrowie lub zobowiązania rodzinne nie pozwalają na dalsze kontynuowanie aktywności zawodowej, a zarazem stwarza bodźce dla wydłużania aktywności zawodowej przez tych, dla których jest to możliwe.

Państwo nie może skupiać się na zapewnieniu obywatelom jedynie minimum środków na przeżycie. Emerytura nie może być jałmużną, która nie wystarcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Celem zabezpieczenia emerytalnego powinno być dbanie o jak najgodniejszy standard życia osób, które zakończyły swoją karierę zawodową. Spadek standardu życia po przejściu na emeryturę powinien być jak najmniejszy. Oznacza to, że stopa zastąpienia powinna po pierwsze w miarę możliwości wzrastać z obecnego poziomu około 30%, a po drugie powinna uwzględniać różnice w kosztach życia w zależności od regionu kraju. Nie wolno myśleć o emerytach jak o osobach, których jedynymi potrzebami są mieszkanie oraz zakup podstawowych produktów żywnościowych i lekarstw.

Gdzie funkcjonują emerytury obywatelskie

Tak zwana emerytura obywatelska to jednolite świadczenie, które państwo wypłaca każdemu emerytowi bez względu na (i) staż pracy, (ii) dochód osiągnięty przez emeryta w czasie przeszłej aktywności zawodowej, czy wreszcie (iii) wartość składek, którą emeryt wpłacił do systemu emerytalnego.

W większości krajów rozwiniętych emerytura obywatelska stanowi część systemu emerytalnego, obok innych filarów: publicznego świadczenia zależnego od wpłaconych składek (porównywalnego do naszego I filaru) czy prywatnych i pracowniczych funduszy emerytalnych (odpowiedników naszego II i III filaru). Jej głównym celem jest zagwarantowanie seniorom minimalnej, godziwej emerytury.

Emerytura obywatelska często jest zbudowana na zasadzie tzw. means-tested benefit (z ang. świadczenie uzależnione od środków finansowych danej osoby) – przysługuje automatycznie każdemu emerytowi, ale jej wartość spada wraz ze wzrostem pozostałych dochodów, w tym świadczeń emerytalnych z innych źródeł (np. z funduszy emerytalnych). Takie rozwiązanie funkcjonuje na przykład w Danii (tzw. Folkepension gwarantuje każdemu seniorowi około 5700 koron duńskich miesięcznie), Kanadzie (tzw. Old Age Security, około 500 dolarów kanadyjskich), w Nowej Zelandii i na Islandii. Zamiast bezpośrednio wypłacać emeryturę obywatelską, państwo może zdefiniować gwarantowaną minimalną emeryturę. W takim systemie, który funkcjonuje np. w Szwecji, Norwegii i Wielkiej Brytanii, wartość świadczeń emerytalnych (publicznych i z prywatnych funduszy emerytalnych) zależy od stażu pracy i/lub składek wpłaconych przez emeryta w trakcie jego aktywności zawodowej. Z drugiej strony, jeśli wysokość świadczenia emerytalnego nie przekracza pewnego minimum, państwo pokrywa różnicę, faktycznie wypłacając w ten sposób emeryturę obywatelską.

Równość płci

Szereg ratyfikowanych przez Polskę dokumentów międzynarodowych podkreśla znaczenie równości płci. Niestety wciąż jest ona – także w dziedzinie emerytur – celem dalekim do osiągnięcia. W krajach Unii Europejskiej kobiety otrzymują emerytury o blisko 40% niższe od emerytur mężczyzn.

Emerytury Polek są o jedną czwartą niższe niż emerytury Polaków. Wynika to z dwóch głównych czynników. Kobiety wciąż zarabiają mniej od mężczyzn, a ponadto pracują krócej, szybciej przechodzą na emeryturę, dłużej przebywają na urlopie macierzyńskim. Powszechna dyskryminacja na rynku pracy uniemożliwia kobietom realizowanie ich potencjału zawodowego, a także uzależnia je od dochodu partnerów.

Dla RAZEM równość płci jest zasadą fundamentalną. Wbrew tezom głoszonym przez neoliberalnych ekonomistów „równość” i „efektywność” nie są przeciwieństwami. To dwie strony tej samej monety. Liczne wyniki badań dowodzą, że społeczeństwa równościowe i solidarne funkcjonują lepiej niż te o wysokich poziomach nierówności. Proponowane przez nas w tym dokumencie rozwiązania zmniejszają nierówność wysokości emerytur ze względu na płeć o ponad 75%.

Państwo powinno walczyć z dyskryminacją kobiet na rynku pracy, ale też zapewnić powszechnie dostępną publiczną opiekę nad dziećmi w wieku przedszkolnym i promować równy podział urlopu macierzyńskiego pomiędzy partnerami. Tylko w ten sposób kobiety nie będą musiały wybierać między realizowaniem się w aktywności zawodowej a macierzyństwem.

System emerytalny nie zastąpi tych reform, ale może być ich ważnym elementem. Postulujemy wyrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, co razem z innymi działaniami na rynku pracy zapewni sprawiedliwe wyrównanie dochodów kobiet i mężczyzn. Wysoka emerytura obywatelska wspomoże też kobiety, które, mierząc się w nierównej walce z obecnym rynkiem pracy i systemem emerytalnym, skazane byłyby na uwłaczająco niskie emerytury.

2.2. Publiczny fundusz inwestycyjny

Celem FRD ma być inwestowanie w polską gospodarkę, w szczególności w projekty infrastrukturalne i energetyczne, duże przedsiębiorstwa produkcyjne i w mniejsze przedsiębiorstwa spółdzielcze. FRD powinien celować w długookresową stopę zwrotu zbliżoną do średniej rynkowej – mniejszy zwrot świadczy o nieudolnym zarządzaniu, znacząco wyższy o potencjalnie ryzykownym profilu inwestycji. FRD powinno działać w oparciu o zasadę pełnej przejrzystości, przy czym standardy zarządzania FRD powinny być elementem szerszego programu Partii Razem zarządzania majątkiem publicznym i przeciwdziałania korupcji w jednostkach państwowych.

Obecny poziom składek jest wystarczający dla sfinansowania emerytury obywatelskiej. Polskie społeczeństwo musi ustalić nowy kontrakt społeczny: albo niskie emerytury, albo wyższe składki. Fundusz Rezerwy Demograficznej finansowany będzie z dodatkowych składek odprowadzanych od wynagrodzeń pracowników. Przeciętna wysokość wypłaty dla emerytów wyniesie około 500 złotych.

Kapitalizacja emerytur jest przedsięwzięciem ryzykownym, jednakże nasza propozycja, bazując na odmiennych przesłankach niż np. reforma z 1999 roku, ogranicza czynniki ryzyka i jest zorientowana na korzyści społeczne, a nie stricte finansowe. Istnienie FRD można uzasadnić następująco:

  • długookresowa stopa zwrotu z kapitału jest wyższa niż z płacy (słynne r>g), i ta różnica może się pogłębiać. Z drugiej strony, oszczędzanie na emeryturę ma właśnie długi horyzont. W tym wariancie, zaprzęgamy rynki kapitałowe do pracy na rzecz emerytów, a nie nielicznej klasy wyższej.
  • FRD będzie mobilizował oszczędności, jednocześnie dbając o to, aby przekładały się na inwestycje w realną gospodarkę, a nie uciekały na rynki finansowe. Polityka inwestycyjna funduszu, ukierunkowana m.in. na projekty wykluczone z finansowania rynkowego, będzie sprzyjać wzrostowi stopy inwestycji prywatnych. FRD będzie zatem stymulował rozwój społeczno-gospodarczy Polski, wpływając na jedną z jego głównych barier – niską stopę inwestycji.
  • silna publiczna jednostka kapitałowa niejako z definicji będzie dobrze uregulowana. Może więc służyć jako kotwica stabilizująca wahania kapitału: FRD nie ucieknie z Polski z powodu spekulacji walutowych czy paniki na rynkach zagranicznych.
  • przejście na emeryturę nie powinno wiązać się z drastyczną redukcją dochodu. Filar kapitałowy, powiązany z zarobkami, pozwala złagodzić ten szok.
  • ludzie, którzy mieszkają na droższych obszarach (np. w większych miastach), zwykle mają też większe zarobki, stąd FRD pozwala złagodzić różnice geograficzne w kosztach życia.

W długim okresie udział FRD w polskiej gospodarce powinien wynieść około 10-20%. Z jednej strony, pozwoli zmobilizować to znaczące środki inwestycyjne. Z drugiej strony, taki udział umożliwi podstawowy cel FRD, czyli stabilne wypłaty części emerytur.

ATP

Duńskie ATP to instytucja, która zajmuje się całościowo pomocą społeczną i zabezpieczeniem emerytalnym. W swojej propozycji odwołujemy się do działania ATP jako funduszu inwestycyjnego, który zarządza składkami duńskich pracowników. W związku ze zmianami w strategii duńskiego rządu odnośnie do emerytur i dążeniem do zwiększania udziału emerytury pochodzącej ze składek w relacji do emerytury państwowej rola ATP będzie w najbliższych dziesięcioleciach rosła.

Obecnie fundusz posiada aktywa na poziomie 800 mld duńskich koron (ok. 480 mld złotych) zainwestowanych głównie w obligacje, akcje, nieruchomości i projekty infrastrukturalne. Celem działania jest zapewnienie najwyższych możliwych emerytur, unikając jednocześnie zbędnego ryzyka. Większość transakcji jest zabezpieczanych za pomocą instrumentów finansowych, tak by możliwe zmiany wartości aktywów nie wpływały negatywnie na wypłaty emerytur. Inwestując, ATP stara się utrzymywać koszty na najniższym możliwym poziomie, aby koszty własne nie obniżały przyszłych wypłat dla emerytów. Obecnie jest jednym z najtańszych funduszy emerytalnych na świecie.

Zyski z inwestycji są dla ATP oczywiście najważniejsze, bo dzięki nim fundusz jest w stanie płacić wyższe świadczenia. Nie oznacza to jednak, że fundusz nie zwraca uwagi na społeczną odpowiedzialność inwestycji. ATP inwestuje tylko w firmy, które działają zgodnie z prawem i międzynarodowymi konwencjami, przestrzegają praw człowieka i praw pracowniczych oraz regulacji dotyczących ochrony środowiska.

Stopa zwrotu z inwestycji ATP (po kosztach i opodatkowaniu) wynosiła w ostatnich latach odpowiednio:

  • 2011 – 20,1%
  • 2012 – 13,6%
  • 2013 – 14,5%
  • 2014 – 5,1%
  • 2015 – 13,9%

Po trzech kwartałach 2016 wynosi 12,3%.

ATP jest funduszem aktywnym, uczestniczy w walnych zgromadzeniach i prowadzi dialog z prezesami firm, aby jak najlepiej dbać o interes osób, których przyszłymi emeryturami zarządza. Polityka funduszu w tym zakresie jest transparentna, publikowane są wszelkie informacje o działaniach podejmowanych wobec poszczególnych firm.

Rada Nadzorcza funduszu co roku ustala cele dotyczące oczekiwanych zysków i poziomu ryzyka. W skład Rady Nadzorczej wchodzą przedstawiciele rządu, pracodawców i pracowników (związków zawodowych).

2.2.1. Strategia inwestycyjna FRD

FRD powinno kierować się czterema zasadami w swojej strategii inwestycyjnej.

1) Inwestycje w realną gospodarkę.

Celem FRD nie powinno być pompowanie rynków syntetycznych narzędzi finansowych czy zagranicznych giełd. Przynajmniej dwie trzecie swoich aktywów FRD powinien ulokować w realnej gospodarce. Priorytetem powinny być firmy, które starają się o kapitał na długookresowe przedsięwzięcia inwestycyjne, szczególnie w infrastrukturę, technologię i innowację oraz tak zwany kapitał ludzki (czyli w pracowników). Wśród dużych projektów infrastrukturalnych, które mógłby współfinansować FRD, można wymienić między innymi budowę sieci kolei dużych prędkości czy transformację energetyczną.

Polityka inwestycyjna FRD powinna ograniczać ryzyko konkurowania z prywatnymi, rynkowymi kapitałodawcami. FRD powinien celować m.in. w inwestycje w obszarach gospodarki o trudnym dostępie do finansowania, w tym: sektor MŚP, zalążkowy etap innowacji, długookresowy rozwój przełomowych technologii, zielona gospodarka. W ten sposób FRD stanie się wartościowym elementem polskiej gospodarki, komplementarnym wobec sektora prywatnego.

Ze względu na konieczność dywersyfikacji ryzyka FRD będzie mógł inwestować część środków w obligacje państwowe i za granicą (szczególnie na europejskich rynkach finansowych). Powinna to wszakże być mała część aktywów, której celem jest wyłącznie zapewnienie większej stabilności zwrotu z zainwestowanych aktywów w cyklu koniunkturalnym.

2) Inwestor, a nie zarządca

FRD powinien unikać przejmowania bezpośredniej kontroli nad prywatnymi firmami. Dlatego też powinien inwestować w obligacje i papiery dłużne, unikając wykupywania większych pakietów akcji. Takie podejście ma dwie zasadnicze zalety. Po pierwsze, FRD może skupić się na kredytowaniu firm i szukaniu dobrych inwestycji, nie marnując zarazem swoich środków i „kapitału ludzkiego” na trudne zarządzanie przedsiębiorstwami (co w dodatku wymagałoby dodatkowych kosztów kontrolnych). Po drugie, w ten sposób FRD będzie miał bardziej rozproszone portfolio inwestycji, co zmniejsza jego ryzyko.

3) Profesjonalne zarządzanie ryzykiem

FRD powinien trzymać się jasnych zasad gospodarowania swoim ryzykiem, biorąc przykład z najbardziej udanych odpowiedników z innych krajów. Priorytetem FRD powinna być stabilna długookresowa stopa zwrotu. idealnie w wieloletniej perspektywie, przy minimalnym wahaniach cyklicznych. FRD powinien dywersyfikować portfolio swoich inwestycji w zależności od takich czynników ryzyka jak czynniki makroekonomiczne (w tym cykl koniunkturalny), ocena mikroekonomiczna ryzyka poszczególnych inwestycji, nierównomierny wzrost cen pomiędzy rynkami, różnice pomiędzy rynkami pod względem proporcji stopnia stopy zwrotu do ryzyka.

4) Przejrzystość

Głównym problemem publicznej działalności gospodarczej pozostaje możliwa nieefektywność na styku państwa z sektorem prywatnym. Widzimy to na przykładzie karuzeli stanowisk pod rządami PiS-u. Aktywna polityka gospodarcza państwa wymaga sprawnych instytucji kontrolnych, inaczej kończy się falą „Misiewiczów”, których jedyną umiejętnością jest całkowite oddanie partii.

Problem ten staje się szczególnie istotny w wypadku funduszu, który docelowo ma być wart około 15% PKB. Zarząd FRD powinien być wybierany w drodze konkursu, a nie z nominacji politycznej. Podstawą oceny powinna być opinia specjalnej grupy kontrolnej, która pozostanie w części niezależna od rządu. Ponadto, FRD powinien prowadzić politykę otwartej sprawozdawczości, publikując cykliczne raporty na temat swoich inwestycji.