Głosowanie ws. CETA. Partia Razem: Tę umowę jeszcze można zatrzymać!
Dziś Parlament Europejski będzie rozstrzygał losy umowy handlowej CETA. Partia Razem apeluje do PiS i PO, żeby w europarlamencie nie głosowały za przyjęciem traktatu. — Opamiętajcie się, zatrzymanie CETA to wasz obowiązek! — przekonują politycy Razem.
Partia Razem konsekwentnie powtarza, że CETA to traktat szkodliwy dla Polski. — Ta umowa uprzywilejowuje międzynarodowe korporacje kosztem państw narodowych oraz zwykłych ludzi: konsumentów i pracowników — argumentuje Adrian Zandberg, jeden z liderów Razem. — CETA legalizuje groźny mechanizm arbitrażowy, dzięki któremu wielkie przedsiębiorstwa będą mogły pozywać państwa i wyłudzać wielomiliardowe odszkodowania. Podobne umowy prowadziły dotychczas do utrwalania kolonialnych stosunków gospodarczych z krajami bogatego zachodu — podsumowuje polityk Razem.
Zandberg przypomina, że przeciwko CETA protestowały związki zawodowe, organizacje społeczne i setki tysięcy obywateli w całej Europie. — Dzięki kampanii sprzeciwu Polacy i Polki mogli dowiedzieć się, jakie będą prawdziwe skutki tej umowy. Na jej przyjęciu tej zależy już tylko wielkiemu biznesowi, lobbystom i europejskim biurokratom. Chcą oni aby CETA została przepchnięta bez zachowania demokratycznych zasad i ponad głowami obywateli UE. Nie wolno na na to pozwolić. Julia Zimmermann z zarządu krajowego Razem: — Rząd Beaty Szydło lubi chwalić się swoją podmiotową polityką zagraniczną i wstawaniem z kolan, ale równocześnie bez wahania poparł CETA. Po raz kolejny pisowska władza ugięła się pod naciskiem wielkiego biznesu. Popieranie umów, które bezpośrednio godzą w interesy państwa polskiego i jego obywateli można uznać można za zdradę narodową.
Politycy Razem przypominają, że w poparciu dla CETA establishmentowi politycy są zgodni: obok PiS-u za umową opowiedzieli się posłowie i posłanki Platformy Obywatelskiej oraz Nowoczesnej. — CETA to przywileje dla korporacji, obniżanie standardów zatrudnienia i ochrony konsumentów. Ale tę umowę można jeszcze zatrzymać — przypomina Zimmermann. — Apelujemy do PiS i PO — czyli partii, które maja swoich europarlamentarzystów — o to aby opamiętały się i zagłosowały przeciw traktatowi!