Popieramy protest głodowy lekarzy rezydentów
Lekarze rezydenci prowadzą protest głodowy już od dwóch tygodni, jednak rząd nie podjął jak dotąd rozmów. Strajk rezydentów poparły inne zawody medyczne, a także studenci i studentki na różnych uczelniach w całej Polsce. Partia Razem także popiera ich protest. Apelujemy do władz o podjęcie działań, które realnie przyczynią się do poprawy dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia.
https://www.facebook.com/razempoznan/posts/1809203049122213
W Gdańsku na marszu poparcia było ponad 500 osób. Krzysztof Adamski wyjaśnił, dlaczego Razem popiera protestujących medyków:
– Apelujemy do rządu, żeby potraktował oczekiwania lekarzy rezydentów poważnie, również ze względu na nasze dobro jako pacjentów, zamiast używać rządowej machiny propagandowej do organizowania nagonki na lekarzy. Taka polityka będzie miała tylko tragiczne skutki.
Młodzi medycy walczą dzisiaj o godność swojej pracy, ale przede wszystkim – o zdrowie i życie swoich pacjentów. Nas i naszych rodzin. Czas oczekiwania na rezonans magnetyczny głowy w Gdyni to ponad 9 miesięcy. Poza największymi miastami jest gorzej – znikają placówki i oddziały. Np. w Słupsku zlikwidowano z powodu braku personelu pulmonologię i osoby chore na płuca muszą leczyć się w Trójmieście, ponad 100 km i 1,5 godziny drogi dalej.
Polska ochrona zdrowia oparta jest na leczeniu zaawansowanych chorób i ich powikłań zamiast na zapobieganiu i wczesnej diagnozie. A dziś już nie ma nas kto diagnozować ani leczyć, brakuje też pielęgniarek, a średnia wiekowa obecnie pracujących to pięćdziesiąt lat. Młodzi ludzie nie chcą przez lata szkolić się do zawodu, w którym czekają na nich głodowe pensje, nadgodziny i dorabianie na kilku etatach. Zanim młody lekarz osiągnie dobre zarobki lekarza specjalisty, jako rezydent, wykwalifikowany pracownik, musi pracować przez kilka lat za absurdalnie niską pensję, ponosząc nieproporcjonalnie wysoką odpowiedzialność związaną z wykonywaniem zawodu. Trudno się dziwić, że taka sytuacja doprowadza do wyjazdów na Zachód.
Wszystkie te problemy mają jedną przyczynę: w Polsce na opiekę zdrowotną przeznaczamy o wiele za mało – dramatycznie nie dofinansowaliśmy publicznej ochrony zdrowia i traktujemy ją od lat jak niepotrzebny koszt. To musi się zmienić! W sektorze zdrowia konieczne jest radykalne podniesienie nakładów, stworzenie wieloletniej strategii walki z kryzysem kadrowym i wprowadzenie bezpiecznych norm czasu pracy.
Barbara Brzezicka, porównując obecną politykę zaciskania pasa do zaciskania sobie pętli na szyi, przypomniała:
– Każdy miesiąc czekania w kolejce na badanie to większe zagrożenie zdrowia i życia. Każda ciężka choroba to cierpienie pacjenta i jego bliskich. Każdy z nas miał wśród swoich bliskich lub znajomych osobę, dla której zbyt późna diagnoza okazała się wyrokiem śmierci.
W Razem proponujemy zmianę myślenia o polityce zdrowotnej. **Priorytetem powinna być medycyna prewencyjna –**skuteczna profilaktyka, dostęp do badań diagnostycznych i odpowiednio finansowane zespoły Podstawowej Opieki Zdrowotnej to szansa na zdrowsze społeczeństwo. Pamiętajmy, że dbanie o zdrowie obywatelek i obywateli to nie fanaberia rezydentów, ale jedno z najważniejszych zadań państwa. Nakłady na zdrowie rzędu 6,8% PKB to absolutne minimum według WHO, a kwotą zalecaną jest 8%, do których powinniśmy dążyć. Sprawnie działająca medycyna prewencyjna to inwestycja, na której zyskują wszyscy: oznacza mniej długotrwałych zwolnień lekarskich i rent, mniej kosztownych operacji i leczenia chorób w zaawansowanym stadium. Możemy żyć dłużej w zdrowiu i dłużej cieszyć się towarzystwem naszych rodziców i dziadków bez konieczności otaczania ich specjalistyczną opieką.
Dlatego apelujemy o solidarność ze strajkującymi lekarzami, którzy walczą o poprawę jakości życia nas wszystkich.
https://www.facebook.com/razem.lubelskie/posts/2411129349111339