Represje po Strajku Kobiet wobec działaczki Razem
Anna Sikora, działaczka Lewicy Razem i liderka sieradzkich struktur (Razem Sieradz), a także aktywistka Dziewuchom Dziewuchy Sieradz była przesłuchiwana przez policję w związku z działaniami wokół strajku kobiet. Jako główna organizatorka ostatnich protestów ściśle współpracowała z policją, a teraz chciano wlepić jej mandat na 400 ZŁOTYCH za… naklejenie kartki z napisem o zaginięciu praw człowieka na biurze posłów PiS - Joanny Lichockiej i Witolda Waszczykowskiego. Kartka była przyklejona przezroczystą, łatwą do usunięcia, biurową taśmą klejącą.
Co ciekawe, jeszcze nie tak dawno temu prezydent Sieradza, Paweł Osiewała, za potrącenie staruszki i ucieczkę z miejsca wypadku, a więc czyny znacznie poważniejszego kalibru, dostał od sieradzkiej policji zaledwie 300 zł grzywny.
O sprawie Anny Sikory pisały media w całej Polsce. W związku z tym, że Anna nie przyjęła mandatu, sprawa trafi do sądu.
O sprawie będziemy informować na bieżąco.
https://www.radiolodz.pl/posts/66502-sieradzka-dzialaczka-na-rzecz-praw-kobiet-stanie-przed-sadem
https://oko.press/sieradz-strajk-kobiet-grzywna/
https://wtv.pl/strajk-kobiet-301220-mk-policja
https://koduj24.pl/400-zlotych-grzywny-za-przyklejenie-kartki-na-drzwiach-biura-lichockiej/