Lato z Razem na Lubelszczyźnie rozpoczęliśmy 18.07 od uczczenia mijającej rocznicy Lubelskiego Lipca. Posłanka Magdalena Biejat, członek Zarządu Krajowego Bartosz Grucela i lokalni działacze Razem złożyli kwiaty pod pomnikiem lubelskich robotników, którzy zastrajkowali w 1980 roku w obronie swoich praw pracowniczych i socjalnych. – Lektura postulatów robotniczych przypomina nam, że najważniejszą miarą każdego ustroju gospodarczego jest położenie ludzi pracy, czyli to czy mogą się godnie utrzymać za swoją płacę, czy legalnie mogą się upominać o swoje prawa i czy mają uczciwy udział w wypracowywanych przez siebie zyskach – mówił Mateusz Roczon z lubelskiego okręgu Razem. Przy tej okazji zaprezentowaliśmy też projekt ustawy, która ma skrócić czas pracy do 35 godzin tygodniowo. –Dziś jesteśmy na drugim miejscu w Unii Europejskiej pod względem czasu pracy, a na końcu jeśli chodzi o wydajność. Potrzebujemy czasu na odpoczynek, regenerację, spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi, czy na naukę - podkreśliła Biejat. Bartosz Grucela dodał, że przygotowywany projekt zakłada skrócenie pracy w całym kraju, bez proponowanych przez inne partie „pilotaży”, ale w sposób rozłożony w czasie, który pozwoli przedsiębiorstwom dostosować się do nowego prawa. Następnie posłanka Biejat spotkała się z mieszkańcami i samorządowcami z okolic Krasnegostawu, dotyczące oprotestowanego przez nich przebiegu linii kolejowej Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Adrian Zandberg w Lublinie

Następnego dnia na konferencji prasowej w Lublinie posłanka Razem Magdalena Biejat podsumowała spotkania w Krasnymstawie. – Mieszkańcy od miesięcy protestują przeciwko poprowadzeniu linii w sposób, który grozi wywłaszczeniem niedawno wybudowanych domów oraz gospodarstw na wysokiej klasy ziemiach rolnych - relacjonowała Biejat. - To właśnie tutaj hodowane są buraki dla cukrowni i wypasane są krowy, które dostarczają mleko do lokalnej spółdzielni mleczarskiej. Te ziemie są niezwykle cenne zarówno z punktu widzenia mieszkańców, którzy dzięki mieszczącym się tam zakładom mają pracę i mogą godnie żyć, ale są ważne dla nas wszystkich, bo - zwłaszcza w kontekście kryzysu z dostawami z Ukrainy. Podkreśliła, że protestujący opracowali społeczną wersję przebiegu linii przez grunty gorszej klasy i nieużytki. – Niestety, żaden z przedstawicieli rządu nie chce spotkać się z lokalną społecznością i poważnie potraktować jej propozycje – podkreśliła. Dlatego Biejat wraz z posłem Adrianem Zandbergiem planują wystosowanie pism do ministra Jacka Sasina i władz spółki CPK z wezwaniem do uwzględnienia poprawek zgłaszanych przez mieszkańców.

Magdalena Długosz i Adrian Zandberg

Lubelska działaczka Razem Magdalena Długosz podkreśliła, że realizacja inwestycji ponad głowami mieszkańców i bez uwzględnienia głosów społecznych ma miejsce również w Lublinie. Jako przykład podała budowę stadionu żużlowego. –* Prezydent Żuk stawia na spektakularne i kosztowne projekty zupełnie oderwane od rzeczywistości. Jednocześnie tłumaczy, że na podwyżki dla pracowników miejskich instytucji prezydent środków nie ma -* przypomniała Długosz, wskazując że kwota 7,5 mln zł, które ratusz zamierza wydać na projekt stadionu można by przeznaczyć na żądania płacowe pracownic i pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.  To nie jest najlepszy czas na spektakularne topienie funduszy w wątpliwe inwestycje. Trzeba zadbać o zwykłych pracowników, którym coraz bardziej doskwiera drożyzna - dodał poseł Adrian Zandberg, wzywając prezydenta Lublina, by w swojej polityce na pierwszym miejscu stawiał realne problemy społeczne, a nie własne ambicje.

Magdalena Biejat podczas spotkania z mieszkańcami Krasnegostawu