Dzisiejszego przedpołudnia na sieradzkim rynku miała miejsce konferencja prasowa posłanki partii Razem, Pauliny Matysiak. Wraz z lewicowymi działaczami opowiadała o ustawie skracającej czas pracy do 7 godzin dziennie.
Permanentne przemęczenie i brak czasu wolnego ma katastrofalne skutki dla polskiego społeczeństwa rozpadowi ulegają więzi rodzinne i społeczne, spada aktywność obywatelska, pogarsza się stan zdrowia – mówiła posłanka na Sejm, Paulina Matysiak. – Dlatego postanowiliśmy złożyć projekt ustawy w Sejmie, który skróci czas pracy z ośmiu do siedmiu godzin dziennie, tak jak to jest na przykład we Francji.

Partia zapowiada wniesienie projektu ustawy skracającej czas pracy z 8 godzin do 7 godzin dziennie. Jak argumentują lewicowi działacze, poza realizacją celów społecznych i zapewnieniu pracodawcom większej wydajności siły roboczej, ustawa ulży też przepracowanym pracownicom i pracownikom. Według raportów Hays Polska, niemal 75 proc. zatrudnionych w Polsce świadczy pracę w nadgodzinach. Ponad połowa z nich nie otrzymuje za tę pracę wynagrodzenia, czyli pracę w godzinach nadliczbowych świadczy nieodpłatnie. 62 proc. pracujących w nadgodzinach skarży się na stres, przemęczenie i inne dolegliwości związane z pracą. O skali problemu świadczą doniesienia Państwowej Inspekcji Pracy. Kontrole wykazują przypadki osób, które w ciągu kilku lat wyrobiły nawet 700 godzin nadliczbowych, za które nie otrzymały wynagrodzenia, ani dnia wolnego.

Więcej czasu spędzonego na relaksie przełoży się na niższy poziom stresu, mniejsze wyczerpanie zawodowe. Do tego dochodzą argumenty o szerszych możliwościach rozwoju osobistego pracownika, który czas wolny mógłby przeznaczyć na rozwój umiejętności i zainteresowań. Poszerzone w wolnym czasie kompetencje mogłyby zwiększyć wydajność siły roboczej – mówił podczas konferencji Ernest Rzeźnikowski, sieradzki przedsiębiorca.

35 godzin w tygodniu od ponad dwudziestu lat pracują już m.in. Francuzi, Duńczycy, czy Norwegowie. – Zmniejszenie wymiaru pracy odbędzie się bez wpływu na miesięczne dochody osób pracujących obecnie w wymiarze 40 i więcej godzin w tygodniu – mówiła Anna Sikora, liderka Razem w Sieradzu. – To oznacza, że zmniejszenie czasu pracy nie powinno mieć wpływu na poziom miesięcznych zarobków pracowników i pracownic w Polsce. Niezaprzeczalne korzyści nie ominą również pracodawców. Wypoczęty i dobrze opłacany pracownik, który w wolnym czasie ma możliwość rozwoju osobistego w oczywisty sposób będzie bardziej wydajny w pracy.

Razem wraz z klubem Lewicy zapowiadają złożenie projektu ustawy skracającej czas pracy we wrześniu. Każdy może wesprzeć inicjatywę „Pracujmy krócej”. Wystarczy podpisać pod internetową petycją na stronie Pracujmy krócej.