- Niech PiS przestanie blokować pracę nad zmianami w prawie, które mają polepszyć sytuację osób z niepełnosprawnościami – oświadczyły posłanki opozycji demokratycznej na wspólnej konferencji prasowej. Zdaniem Magdaleny Biejat, Katarzyny Kotuli, Iwony Hartwich oraz Jagny Marczułajtus-Walczak na przeszkodzie stoi obecny przewodniczący podkomisji stałej ds. osób niepełnosprawnych Leszek Dobrzyński, który jest gotów nawet łamać regulamin Sejmu, aby realizować postawione przed nim polityczne zadania.

Wniosek do Komisji Etyki Poselskiej

Jak relacjonowały posłanki, poseł Leszek Dobrzyński przez trzy lata zwołał tylko dwa posiedzenia stałej podkomisji, której przewodniczy. A dziś nie poddał pod głosowanie wniosku o swoje odwołanie, chociaż zobowiązywał go do tego regulamin. - Składamy jeszcze dzisiaj wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie przewodniczącego Leszka Dobrzańskiego za zachowanie na dzisiejszej komisji, ale przede wszystkim także za złamanie regulaminu Sejmu, bo można było ten wniosek dzisiaj procedować i można było ten wniosek dzisiaj głosować – oświadczyła posłanka Katarzyna Kotula.

Posłanki wskazują również, że na koncie Funduszu Solidarnościowego, który miał służyć osobom z niepełnosprawnościami znajduje się 34 mld zł. Brakuje więc nie środków, ale woli politycznej, aby skierować te pieniądze zgodnie z celem, na które zostały zebrane.

PiS ignoruje osoby z niepełnosprawnościami

Osoby z niepełnosprawnościami praktycznie codziennie domagają się zajęcia się licznymi sprawami, z którymi zgłaszają się do rządu i do pełnomocnika do spraw osób z niepełnosprawnościami. Tematów jest wiele. Jest problem asystencji osobistej, jest problem wspierania niezależnego życia osób z niepełnosprawnościami, jest kwestia głodowego życia opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy w tej chwili nie mogą dorabiać do naprawdę, naprawdę upokarzającej wysokości zasiłków. Żadną z tych spraw podkomisja ds. osób z niepełnosprawnościami się nie zajmuje – mówiła posłanka Razem, Magdalena Biejat - Mamy do czynienia z komisją, która jest jak w pigułce pokazuje podejście Prawa i Sprawiedliwości do kwestii osób z niepełnosprawnościami. Nie tylko się ten problem ignoruje, ale wręcz spluwa się w twarz przedstawicielom środowiska, nie zapraszając do współpracy, nie wysłuchując ich głosu – relacjonowała. - Dzisiaj ci przedstawiciele wprost prosili o to, żeby Pałac Prezydencki, który również pracuje nad rozwiązaniami dla osób z niepełnosprawnościami, zechciał łaskawie zaprosić ich do tych prac i wysłuchać tego, co mają do powiedzenia. Niestety, z tego, co usłyszeliśmy, nic takie rzeczy się nie wydarzy – poinformowała. - To jest po prostu skandal i domagamy się, żeby rząd zaczął wreszcie traktować to środowisko poważnie – dodała.

Posiedzeń podkomisji nie ma. Uposażenie dla przewodniczącego? Jest!

- W czasie posiedzenia podkomisji pan przewodniczący wykazywał się butą i arogancją w stosunku do nas, posłanek, które chciały po prostu zadać pytanie, dlaczego przez trzy lata ta podkomisja nie pracowała, pomimo że przewodniczący pobierał wynagrodzenia, czyli dodatek do uposażenia – mówiła posłanka Katarzyna Kotula.

Jak poinformowały posłanki Leszek Dobrzyński z racji przewodniczenia podkomisji stałej otrzymał przez ostanie 3 lata dodatkowo 43 tysiące zł. - Składamy jeszcze dzisiaj wniosek do Komisji Etyki o ukaranie przewodniczącego Leszka Dobrzańskiego za zachowanie na dzisiejszej komisji, ale przede wszystkim także za złamanie regulaminu Sejmu, bo można było ten wniosek dzisiaj procedować i można było ten wniosek dzisiaj głosować – poinformowała. - Czas, żeby Prawo i Sprawiedliwość przestało chować głowę w piasek i przyznało się do tego, że przez ostatnie siedem lat nie zrobiły wiele dla osób z niepełnosprawnościami – oceniła.