– Dość bezkarności, dość wymówek, dość współczucia dla “zastraszanych” lekarzy – mówiła na konferencji prasowej posłanka Marcelina Zawisza. – Zastraszone są dzisiaj kobiety, które są w ciąży. Boją się o swoje zdrowie i życie.

33-letnia pani Dorota trafiła do szpitala w Nowym Targu 21 maja po tym, jak odeszły jej wody płodowe. Była w 20. tygodniu ciąży, to miało być jej pierwsze dziecko. Przez trzy dni leżała w szpitalu, jej stan się pogarszał. Lekarze nie wywołali poronienia, zwlekali nawet kiedy płód już obumarł. 24 maja kobieta zmarła, przyczyną był wstrząs septyczny.

Z ustaleń mediów wynika, że pani Dorota umierała na oczach lekarzy, którzy nie zrobili nic, żeby ją uratować – stwierdziła posłanka Paulina Matysiak. – Jej samej oraz jej bliskim powiedziano, że jest szansa na uratowanie ciąży, mimo że takiej szansy nie było. Kazano jej leżeć z nogami w górze, mówiąc że wtedy wody wrócą. Nikt nie powiedział jej, że jej życie jest zagrożone - mówiła Matysiak. - Ona i jej rodzina zostali okłamani, oszukani.

Zdaniem Zawiszy, jeśli potwierdzą się informacje podawane w mediach, należy wyciągnąć konsekwencje wobec lekarzy ginekologów, odpowiedzialnych za tragedię w Nowym Targu. – Żadna ustawa, żaden wyrok, żaden “klimat polityczny” – nawet tak straszny jak ten, w którym żyjemy, nie jest usprawiedliwieniem dla takiego okrucieństwa i obojętności. Lekarze mają leczyć i ratować życie wszystkich pacjentów i pacjentek. Jeśli to dla nich problem, niech zmienią zawód – uważa posłanka. – Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy zwoła w tej sprawie parlamentarny zespół ds. praw reprodukcyjnych i wezwie przedstawicieli Izby Lekarskiej. Oczekujemy wyjaśnień i konkretnego planu, który pozwoli uniknąć takich tragedii w przyszłości – zapowiedziała.

Jak podkreśliła Magdalena Biejat, współprzewodnicząca partii Razem, sytuacji w których lekarze odmawiają kobietom w ciąży prawidłowego leczenia, zwłaszcza wywołania poronienia, zdarzają się nagminnie. – Odmowa przerwania ciąży pani Doroty, tak samo jak pani Izabeli z Pszczyny, zakończyła się śmiercią pacjentki. To niewyobrażalne tragedie. Regularnie słyszymy też o sytuacjach, w których pacjentki przeżywają, ale są okaleczane. Zwłoka przy aborcji sprawia, że trzeba wyciąć macicę, jajniki. Odbiera się im szansę na to, żeby w przyszłości miały dzieci - alarmowała.

Jednocześnie Biejat zapewniła, że pacjentki w ciąży, które obawiają się o swoje życie i zdrowie, nie zostały bez pomocy. – Każda z was, która się boi, nie dostaje dostatecznie dużo informacji, przeczuwa, że coś jest nie w porządku: dzwońcie do Poselskiej Sieci Ratunkowej. Razem z Federacją na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny będziemy wam pomagać. Jeśli trzeba staniemy przy waszym łóżku szpitalnym, nie pozwolimy was skrzywdzić. Nie jesteście same – zapowiedziała.

Numer Poselskiej Sieci Ratunkowej: 663 107 939 lub 22 635 93 95.