O wycofanie się z projektu ustawy “Kredyt 0%” i przeznaczenie zaoszczędzonych środków na publiczne budownictwo mieszkaniowe apelowali do rządzących Adrian Zandberg, Zofia Malisz, kandydatka do PE oraz Zofia Piotrowska, warszawska radna Razem.

Apeluję do premiera Tuska i Koalicji Obywatelskiej o wycofanie się z kredytu 0%. Jeśli na rozgrzany rynek wylejemy miliardy złotych z budżetu, to efekt może być tylko jeden: jeszcze wyższe ceny mieszkań i jeszcze wyższe zyski deweloperów. Większość Polek i Polaków bardzo dobrze rozumie ten mechanizm. To wyrzucanie publicznych środków w błoto. To była nieprzemyślana obietnica wyborcza KO. Czas to przyznać. Panie premierze, nie upierajcie się już przy tym! Niech Pan to odpuści, zapomnijmy o tej sprawie – zwrócił się do premiera poseł Adrian Zandberg, współprzewodniczący Razem.

Poseł zwrócił się także do ministra rozwoju: – Minister Hetman, największy entuzjasta przelewania środków z budżetu na konta deweloperów, pakuje w tym momencie walizkę i udaje się do Parlamentu Europejskiego. Potraktujmy to jako szansę – niech minister Hetman zapakuje do walizki tę nieszczęsną ustawę, i uznajmy, że jej nigdy nie było. A zaoszczędzone miliardy dajmy samorządom na budownictwo społeczne.

Jestem warszawską radną, stąd, ze Śródmieścia – w naszej dzielnicy nie ma już dostępnych mieszkań, młodych rodzin nie stać na mieszkanie tutaj. Apeluję do rządu – nie podnoście nam cen mieszkań jeszcze bardziej! Potrzebujemy miejskiego budownictwa czynszowego, a nie kolejnych dopłat dla banków i deweloperów – mówiła Zofia Piotrowska, urbanistka, radna partii Razem.

Zofia Malisz, kandydatka Koalicyjnego Komitetu Lewicy do Parlamentu Europejskiego, zaprezentowała europejski program mieszkaniowy ugrupowania: – Chcemy powołania Europejskiego Funduszu Mieszkaniowego. Unia Europejska może być skuteczna – dobrym wzorcem jest Krajowy Plan Odbudowy po epidemii Covid. Ten problem nie dotyczy tylko Polski, ceny mieszkań rosną w całej Europie, młodzi ludzie mają problem z wyprowadzką od rodziców w Warszawie, Krakowie, Pradze, Budapeszcie, ale też w Paryżu i Lizbonie. Mieszkania są przedmiotem spekulacji, ceny szybują pod sufit. Unia jest także po to, żeby rozwiązywać takie wspólne problemy. Czas na Europejski Fundusz Mieszkaniowy, który sfinansuje budowę mieszkań przez samorządy i wspólne działania przeciwko spekulantom.