Europarlament to nie schronienie przed odpowiedzialnością
Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu i współprzewodnicząca partii Razem, zapewniała w Rzeszowie, że kandydaci Lewicy nie będą traktować Parlamentu Europejskiego jako "dojnej krowy". Biejat przyjechała do Rzeszowa, aby wesprzeć podkarpackich kandydatów Lewicy w nadchodzących eurowyborach, szczególnie liderkę listy, 27-letnią Wiktorię Aleksandrę Barańską z Sanoka.
Podczas konferencji prasowej Biejat odniosła się do publikacji Onetu ujawniającej, że w czasach rządów PiS władze zawarły umowę z twórcą marki odzieżowej „Red is Bad” Pawłem Szopą. Według portalu, w ciągu trzech lat na konta Szopy trafiło pół miliarda złotych z zamówień od Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, które otrzymywał bez przetargu. Sprawę badała rzeszowska delegatura CBA.
Prawica unika odpowiedzialności
Biejat zarzuciła politykom Zjednoczonej Prawicy, że traktują Parlament Europejski jako ,,kartę wyjścia z więzienia" i sposób na unikanie odpowiedzialności. – Obserwujemy, jak politycy z Suwerennej Polski i całej Zjednoczonej Prawicy używają Parlamentu Europejskiego jako sposób na uniknięcie odpowiedzialności – mówiła Biejat, nawiązując do przykładów związanych z Funduszem Sprawiedliwości oraz działalnością byłego prezesa PKN Orlen, Daniela Obajtka, lidera podkarpackiej listy PiS w eurowyborach, który unika debat i wezwań do prokuratury oraz na posiedzenia komisji śledczej.
Biejat podkreślała, że kandydaci Lewicy, w tym Wiktoria Barańska, znają problemy od podszewki i są gotowi je rozwiązywać w Brukseli. – Barańska nie szuka bezpiecznej emerytury. Wie, czego chce, i jest gotowa walczyć o rozwiązanie problemów w Brukseli – mówiła Biejat.
Podkreśliła również hasło wyborcze Lewicy: „Europa dla Ciebie”, zaznaczając, że chodzi o Europę dla każdego Polaka, a nie tylko dla "tłustych kotów" szukających bezpiecznej przystani.
Barańska gotowa do pracy w europarlamencie
Wiktoria Barańska zadeklarowała gotowość do ciężkiej pracy w europarlamencie, szczególnie w kwestiach bezpieczeństwa, transportu, współpracy obronnej i przemysłu zbrojeniowego, godnej pracy, dostępu do mieszkań oraz wykluczenia komunikacyjnego. – Chcemy walczyć o silną Polskę w silnej Europie. Nie możemy być samotną wyspą, zwłaszcza w obliczu zagrożenia ze strony Rosji – mówiła Barańska.
Barańska odniosła się także do sprawy wydawania środków z Funduszu Sprawiedliwości na cele inne niż wsparcie ofiar przestępstw. –** Te pieniądze zostały zabrane ofiarom przestępstw, aby Suwerenna Polska mogła prowadzić kampanie polityczne** – powiedziała Barańska. Wskazała też, że osoby takie jak Marcin Warchoł i Maria Kurowska traktują Parlament Europejski jako miejsce ucieczki przed odpowiedzialnością.
Barańska przypomniała, że Daniel Obajtek, lider podkarpackiej listy PiS, miał stawić się na przesłuchanie w prokuraturze oraz wziąć udział w przedwyborczej debacie radiowej. – Z żadnej z tych możliwości nie skorzystał, woli się ukrywać – stwierdziła Barańska.
Barańska zapewniła, że w PE będzie walczyć o podkarpackie sprawy, a cała lewicowa drużyna o silną Polskę w silnej Europie. Lewica chce zapewnić ludziom bezpieczeństwo na co dzień, możliwość godnego życia, godnej pracy i dostępu do mieszkań.
Eurowybory w Polsce odbędą się w najbliższą niedzielę, 9 czerwca.