W niedzielę kandydat Razem na Prezydenta RP kontynuował swój kampanijny objazd po Pomorzu. Podczas spotkania z wyborcami w Gdyni mówił o potrzebie stworzenia wieloletniego planu rozwoju Polski. W wystąpieniu nawiązywał do historii założenia Gdyni:

Gdynia urodziła się z marzeń. Umieliśmy marzyć, umieliśmy odważnie planować i budować przyszłość. Możemy to znów zrobić! Polska potrzebuje Planu na kolejne 15 lat. 8 bloków atomowych, czyli energetycznej samodzielności. 1% PKB na budownictwo mieszkaniowe. Własnych fabryk leków. Zróbmy to!

- mówił Adrian Zandberg.

W trakcie wcześniejszego, porannego spotkania z dziennikarzami Adrian Zandberg krytykował natomiast rząd Donalda Tuska, który w ocenie kandydata nie posiada wizji gospodarczego i społecznego rozwoju Polski:

Donald Tusk twierdził, że jeśli ktoś ma w polityce wizję, powinien iść do lekarza. Jest dokładnie odwrotnie. Polska potrzebuje ambitnej wizji na kilkanaście lat naprzód. Dobrobyt nie weźmie się z przepychanek Tuska z Kaczyńskim, tylko z inwestycji. Polska potrzebuje nowego Planu Piętnastoletniego.

- przekonywał kandydat.

Swoimi słowami Zandberg nawiązywał do planu 15-letniego przedstawionego w lutym 1938 roku przez ówczesnego wicepremiera Polski Eugeniusza Kwiatkowskiego. Plan zakładający rozbudowę zdolności obronnych, przemysłu, usług publicznych, a także reformę rolną stanowił przykład odważnego planowania przyszłości kraju. Tego samego dnia w mediach społecznościowych Razem pojawiła się grafika nawiązująca do jednego z plakatów z okresu międzywojennego.

Nawiązanie to nie opuszczało polityka Razem także podczas otwartego spotkania z wyborcami w Gdyni. Przy planszy opisując plan Kwiatkowskiego, kandydat rozmawiał ze zgromadzonymi o największych wyzwaniach rozwojowych dla kraju:

Po pierwsze, 8 bloków jądrowych, żeby utrzymać energetyczną samodzielność. Po drugie, prawdziwy program mieszkaniowy – budowa 300 tysięcy mieszkań społecznych. Po trzecie, inwestycje w przemysły, od których zależy nasza odporność – takie jak fabryki leków. Rynek nie załatwi tego za państwo. Chaotyczne działania kolejnych rządów, które najbardziej interesuje szarpanina z poprzednikami, kończą się tak, że przez 20 lat PO-PiSu nie zbudowaliśmy ani jednej elektrowni jądrowej. To musi się zmienić!

- przekonywał Zandberg.